Pod koniec listopada Simba zostanie przewieziony z Rosji do Tanzanii. W odpowiedzi na apele obrońców praw zwierząt wszystkie koszty transportu zwierzęcia pokryje spółka Russian Copper Company.
Przyszłość Simby, młodego lwa służącego za rekwizyt do zdjęć, wygląda optymistycznie. Gdy w marcu 2020 r. uwolniono go ze stodoły w rosyjskim Dagestanie, był na granicy śmierci; zwierzę było poddawane męczarniom, wychudzone i nie mogło chodzić. Lokalni mieszkańcy powiadomili władze, że służył osobom, które go przetrzymywały, do zarabiania pieniędzy. Za zdjęcia z Simbą turyści płacili pieniądze. Zwierzęciu połamano również nogi, co miało uniemożliwić mu ucieczkę. Simba był niedożywiony, a całe jego ciało pokrywały rany. Doniesienia o nadużyciach stosowanych wobec młodego lwa dotarły do uralskich aktywistów broniących praw zwierząt. Zwierzę zostało uratowane dzięki wysiłkom i zaangażowaniu weterynarza, dr Karen Dallakyan i wielu innych osób, a następnie przewiezione do mieszczącej się w rosyjskim Czelabińsku, prowadzonej przez dr Dallakyan fundacji SAVE ME, organizacji pozarządowej ratującej zwierzęta. Przez siedem miesięcy Dallakyan i jej zespół leczyli i opiekowali się Simbą. Jak powiedziała Dallakyan: „W uratowanie Simby zaangażowało się wiele oddanych sprawie osób. Przemiana, jaka zaszła w tym wspaniałym zwierzęciu, była warta wszelkich starań. Jestem szczęśliwy i wdzięczny, że dzięki wspólnym wysiłkom osób ze świata biznesu, organizacji pozarządowych i zwykłych ludzi to piękne zwierzę będzie mogło rozkwitać w swoim naturalnym środowisku, w Afryce”.
Zwieńczeniem rehabilitacji młodego lwa będzie przesiedlenie go do Tanzanii, które nastąpi pod koniec listopada; koszty całej akcji pokrywa spółka Russian Cooper Company. Simba zostanie przewieziony do tanzańskiego ośrodka rehabilitacji zwierząt Kilimanjaro Animal Crew Rehabilitation Centre w Moshi, gdzie zamieszka na specjalnie wydzielonym wybiegu dla lwów, w którym zwierzęta są pilnowane przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Simba zamieszka na pięknym, dużym wybiegu, po którym będzie mógł się swobodnie przemieszczać.
Rzecznik Russian Copper Company Kirill Irkha powiedział: „Kiedy usłyszeliśmy o tragedii Simby i apelu o fundusze na przewiezienie go do Afryki, z przyjemnością podjęliśmy decyzję, że pokryjemy koszty. Trudno pojąć okrucieństwo, jakiego doświadczył. Cały świat patrzył, jak Simba odzyskuje zdrowie dzięki wysiłkom oddanych specjalistów i wolontariuszy. Z niecierpliwością czekamy na chwilę, gdy zobaczymy go w naturalnym środowisku i cieszymy się, że trafi tam także dzięki nam”.
To pierwszy w historii Rosji przypadek oficjalnego przewiezienia dzikiego zwierzęcia z powrotem do rodzimego środowiska naturalnego.