Realne zagrożenie dla prezydenta Putina? Nawalny nie odpuszcza
Opozycjonista Aleksiej Nawalny złożył pozew przeciwko Wladimirowi Putinowi. Nawalny zarzuca prezydentowi masowe zakazywanie wieców jego zwolenników i twierdzi, że działania koordynowane są przez administrację prezydenta.
– Zostanie on rozpatrzony w trybie przewidzianym przez prawo - skomentowały służby prasowe sądu rejonowego Twerskiego w Moskwie odnosząc się do złożonego w piątek pozwu.
Nawalny od miesięcy zwołuje wiece w całej Rosji. Jego zwolennicy coraz częściej stykają się z systematycznym odrzucaniem wniosków ws. przeprowadzenia wieców z udziałem polityka.
– Łączna liczba odmów przekroczyła już 770. Odmowy te naruszają moje prawa konstytucyjne. Prezydent Rosji, który powinien być gwarantem konstytucji, nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań - twierdzi Nawalny.
Opozycjonista zapowiadając swój pozew mówił, że jego współpracownicy tygodniowo składają około dwustu zgłoszeń o przeprowadzeniu zgromadzenia publicznego. – Wszędzie odmowy, absolutnie bezprawne - dodaje.
– Administracja 40-50 największych miast Rosji co tydzień jawnie i poważnie narusza prawo. (...) Nie mam osobiście najmniejszych wątpliwości, że ta działalność koordynowana jest z Moskwy. Ten rozkaz wydał osobiście prezydent Putin - komentuje Nawalny podkreślając, że prezydent Putin obawia się jego kampanii wyborczej.
Aleksiej Nawalny w grudniu ubiegłego roku oznajmił, że wystartuje w wyborach prezydenckich w marcu 2018 roku.