Ministra Tuska zapowiada czterodniowy tydzień pracy

Jak podał portal INFOR, jeszcze w tym miesiącu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ma zaprezentować założenia programu ograniczającego tydzień pracy do czterech dni przy jednoczesnym zachowaniu obecnej wysokości wynagrodzenia. Rozwiązania te są promowane przez szefową MRPiPS Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, a bardzo mocno krytykowane przez przedsiębiorców. "To na pewno nie jest czas na takie zmiany. Taka dyskusja w tym momencie ma charakter teoretyczny, żeby nie powiedzieć, że nieco wirtualny", powiedziała infor.pl Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Rozwiązania, jak zapewnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, mają być „szyte na miarę” i dostosowane do możliwości konkretnych sektorów gospodarki, a jednocześnie mają promować rozwiązania dające pracownikom możliwość zmniejszenia czasu pracy bez jednoczesnego zmniejszania wynagrodzeń. Według przedsiębiorców jest to utopijne założenie.
"To jest pomysł, który dobrze wygląda na papierze, ale tylko na papierze. Każdy z nas chciałby mniej pracować, a także być wiecznie młodym, zarabiać wielkie pieniądze i mieć zero zmartwień. Mamy wrażenie, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie dostrzega, że sytuacja gospodarcza nie jest w tym momencie na tyle dobra, by można było forsować przepisy, które narażą szczególnie sektor małych i średnich firm na gigantyczne straty finansowe", mówi Hanna Mojsiuk (cytat za infor.pl).
Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie argumentuje: "Nie da się zoptymalizować pracy zakładu produkcyjnego, firmy transportowej, sklepu spożywczego, tak, by w cztery dni zmieścić pięć dni pracy. Nie można oczekiwać od ludzi, że będą pracować intensywniej w inne dni pracy, bo akurat piątek stał się ustawowym dniem wolnym. Przyjmując takie przepisy zakładamy po prostu, że firmy muszą pogodzić z się ze spadkiem efektywności produkcyjnej, czyli mniejszymi przychodami lub muszą zatrudnić dodatkowe osoby. Z której strony nie spojrzymy na temat jedyne zdanie jakie przychodzi mi do głowy to zdanie: „To nie jest czas na takie zmiany”".
Eksperci gospodarczy nie wykluczają jednak, że do pewnych zmian w czasie pracy może dojść, a nawet, że byłyby one wskazane.
"Moim zdaniem, w perspektywie 5–10 lat, realnym scenariuszem będzie zmniejszenie wymiaru pracy o 2 do 5 godzin tygodniowo – nie poprzez jeden wolny dzień, ale raczej stopniowe wprowadzanie elastyczności, automatyzacji i efektywnego zarządzania czasem. I tu ogromną rolę odegra sztuczna inteligencja. AI nie tylko wspiera pracowników – ona zmienia reguły gry. Pozwala automatyzować zadania, optymalizować procesy i lepiej planować wykorzystanie zasobów. To właśnie dzięki sztucznej inteligencji firmy będą mogły z czasem skracać tydzień pracy bez utraty produktywności, bez zwiększania kosztów i bez potrzeby zatrudniania dodatkowych osób", mówi Katarzyna Opiekulska, dyrektor zarządzająca firmy LSJ HR Group (cytat za infor.pl).
Źródło: Republika, INFOR
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X