Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego zrzeszające służby powstałe po rozbiciu KGB w 1991 roku – to plan Kremla na najbliższe tygodnie. MGB miałoby niemal taki sam kształt i nazwę jak struktura służb za czasów Stalina.
Władimir Putin planuje powołanie nowego resortu, który gromadziłby w sobie wszystkie rosyjskie służby bezpieczeństwa, takie jak Federalną Służbę Bezpieczeństwa(FSB), Służbę Wywiadu Zagranicznego(SWR) czy Federalną Służbę Ochrony dbającą o bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie – podaje „Kommiersant”.
Nowy plan ma być gotowy przed wyborami prezydenckimi w 2018 roku. Według ekspertów bezpośrednim powodem reorganizacji struktur dbających o bezpieczeństwo Kremla są słabnące zaufanie Putina do jego współpracowników oraz zwiększenie poziomu bezpieczeństwa prezydenta i premiera Rosji.
Reforma stworzy ministerstwo, które przypomina formację KGB, stworzoną przez Stalina w 1954 roku. Kierunek wyznaczony przez Putina dąży do konsolidacji aparatu bezpieczeństwa skupiony wokół jednej osoby – samego prezydenta.
Zdaniem rosyjskiego dziennikarza Andrieja Sołdatowa, reorganizacja służb jest kolejnym krokiem do zaostrzenia kontroli prowadzonej przez Putina.
– Od pewnego czasu było jasne, że Putin staje się coraz bardziej nerwowy, jeśli chodzi o swoją polityczną przyszłość. Działania zmierzające do wzmocnienia służb bezpieczeństwa pasują do tego trendu centralizacji kontroli - zaznacza Sołdatow. – To, co jest nowe, to fakt, że zdecydował, iż najlepszym sposobem na wzmocnienie służb będzie skupienie ich w jedną gigantyczną służbę, z zastraszającą nazwą i reputacją, która przypomina wszystkim potencjalnym dysydentom najgorsze dni ZSRR – dodaje.