W rozmowie z rosyjską telewizją Władimir Putin stwierdził, że nie odda „na pożarcie nacjonalistom” Rosjan i ludności rosyjskojęzycznej, mieszkającej na południowym-wschodzie Ukrainy. Mówił również, że ewentualne użycie broni jądrowej byłoby dziełem szaleńca – podaje polskieradio.pl.
Wypowiedź ta jest częścią filmu „Porządek Światowy”, który zostanie pokazany dziś wieczorem w rosyjskiej telewizji „Rossija-24”.
Prezydent Rosji ocenia w nim również relacje rosyjsko-tureckie, twierdząc, że "są przyjacielskie", tylko nie pasują mu obecne władze. – A jeśli chodzi o obecne kierownictwo Turcji, to nic nie jest wiecznego "pod księżycem" – dodaje.
Jak zaznaczał, Rosja dalej będzie inwestować w broń atomową, którą traktuje jako "czynnik powstrzymywania". Stwierdził jednak, że jej ewentualne użycie byłoby "dziełem szaleńca". Putin wyraził nadzieję, że na Ziemi nie będzie wojny o charakterze globalnym.