Przejdź do treści
Protesty studenckie! Aresztowano 11 tys. osób

Ponad 11 tys. osób zostało aresztowanych w Bangladeszu po protestach studenckich, które rozpoczęły się 15 lipca i zostały krwawo stłumione – podał w piątek dziennik "The Daily Star Bangla". W starciach z policją zginęło co najmniej 266 demonstrantów, a ponad 7 tys. zostało rannych.

Lokalne media poinformowały, że w piątek tysiące zwolenników ruchu studenckiego wzięły udział w kolejnym marszu ulicami Dhaki, stolicy kraju. Swój przeciw wobec polityki rządu wyrażali m.in. pod gmachem Sądu Najwyższego, mimo iż poprzednie protesty zostały brutalnie stłumione w ciągu zaledwie kilku dni.

W całym kraju od dwóch tygodni trwają zatrzymania uczestników demonstracji oraz członków partii opozycyjnych. Aresztowano ponad 11 tys. osób, a liczba oskarżonych przekroczyła 200 tys. Zarzuty obejmują wandalizm, podpalenia, kradzież, wtargnięcie i uszkodzenie mienia państwowego. Zdaniem prawników i obrońców praw człowieka w wielu przypadkach powoływano się na przepisy prawa, które zezwalają na długoterminowe zatrzymanie. "To polowanie na czarownice" – oceniła dyrektorka regionalna Amnesty International w Azji Południowej Smriti Singh.

Protesty rozpoczęły się, gdy Sąd Najwyższy polecił rządowi przywrócić zasadę obsadzania ponad połowy rządowych posad różnymi kategoriami osób, np. 30 proc. miejsc przypadłoby potomkom uczestników wojny o niepodległość z 1971 roku, co studenci uważają za dyskryminację. Innym powodem wybuchu fali niezadowolenia jest wysoka stopa bezrobocia wśród najmłodszej części społeczeństwa. W Bangladeszu około jedna piąta liczącej 170 mln populacji nie pracuje bądź nie ma dostępu do edukacji.

Demonstracje na krótko ucichły w ubiegłym tygodniu, gdy Sąd Najwyższy obniżył liczbę rezerwowanych posad. Następnie studenckie grupy protestacyjne przedstawiły premierce Sheikh Hasinie listę żądań, w tym wniosek o uwolnienie aresztowanych i postawienie w stan oskarżenia funkcjonariuszy, którzy odpowiadają za śmierć demonstrantów. Środowisko studenckie zapowiedziało, że jeśli szefowa rządu nie odpowie na postulaty, protesty zostaną wznowione.

W czwartek ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło delegalizację największej w kraju islamistycznej opozycyjnej partii politycznej Dżamaat-e-Islami, jej studenckiego skrzydła Islami Czhatra Szibir, oraz innych stowarzyszonych z nią organizacji. Oskarżono je o podżeganie do przemocy podczas protestów. Jak podała AP, zakaz ten został nałożony na mocy ustawy antyterrorystycznej. Uniwersytety w całym kraju w dalszym ciągu pozostają zamknięte.

Wiadomości

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Najnowsze

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu