Do tureckiego parlamentu trafił projekt reform konstytucyjnych, który wzmacnia rolę prezydenta Tayyipa Erdogana i umożliwia mu władzę do 2029 roku. Autorem projektu jest rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Dziś do tureckiego parlamentu trafił pakiet reform, który ma na celu również zmiany w bezpieczeństwie i sądownictwie oraz proponuje kryminalną odpowiedzialność prezydenta Turcji, który do tej pory ma pełny immunitet z wyjątkiem jedynie zdrady stanu. Pomysł reform pojawił się po udaremnionej próbie puczu, który miał miejsce niecałe pół roku temu.
Zmiany dotyczą około 20 artykułów. Władza wykonawcza przeszłaby z premiera na prezydenta, który w ramach obowiązującej konstytucji pełni rolę w istocie honorową.
Rządząca partia AKP, która nie jest w stanie przegłosować sama tych zmian, prowadzi rozmowy z opozycyjną Nacjonalistyczną Partią Działania (MHP), aby wprowadzić w Turcji prezydencki system władzy, na którym od dawna zależy Erdoganowi i jego zwolennikom. Erdogan sprawuje urząd od 2014 roku; wcześniej przez trzy kadencje był szefem rządu.
– Jak Bóg da, będzie to początek nowej ery dla Turcji – oznajmił w sobotę Erdogan w przemówieniu wygłoszonym w Stambule, przed wysłaniem projektu zmian do parlamentu.