Światowe mocarstwa powinny być bardziej stanowcze w negocjacjach z Iranem - oświadczył we wtorek premier Izraela Naftali Benet. Dzień wcześniej wznowiono w Wiedniu rozmowy na temat możliwości powrotu do umowy nuklearnej z Iranem z 2015 roku (JCPOA).
„Iran w negocjacjach ma mało atutów, a świat zachowuje się jak by miał ich wiele” - argumentował.
Izrael nie bierze udziału w negocjacjach z Iranem i pierwotne sprzeciwiał się umowie światowych mocarstw z tym krajem w 2015 roku.
Umowa nuklearna zawarta w 2015 roku, znana jako JCPOA, pomiędzy Teheranem a sześcioma mocarstwami światowymi (USA, Rosją, Wielką Brytanią, Francją, Chinami i Niemcami) zakładała, że Iran nie będzie wzbogacał uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc., a w zamian zniesiono międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj.
W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z porozumienia i nałożył na Iran nowe sankcje. Teheran również przestał wywiązywać się z nałożonych na niego ograniczeń. Nowy prezydent USA Joe Biden zadeklarował chęć powrotu do układu z Iranem.
Porozumienie miało ograniczyć program nuklearny Iranu i uniemożliwić Teheranowi produkcję broni jądrowej. Iran twierdzi, że jego program atomowy nie służy celom militarnym.