Nowy sekretarz stanu USA Mike Pompeo podczas niedzielnej wizyty w Tel Awiwie oświadczył, że Stany Zjednoczone stoją po stronie Izraela w jego konflikcie z Iranem. Podkreślił, że USA jest zaniepokojene "destabilizującymi i zgubnymi działaniami" Iranu.
– Pozostajemy głęboko zaniepokojeni niebezpieczną eskalacją irańskich gróźb wobec Izraela i irańskimi ambicjami dominowania na Bliskim Wschodzie - podkreślił sekretarz stanu USA w Tel Awiwie po trwającym prawie dwie godziny spotkaniu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
- Stany Zjednoczone są z Izraelem w tej walce (...) Ścisła współpraca z naszymi bliskimi sojusznikami (takimi jak Izrael) ma żywotne znaczenie dla naszych starań o przeciwstawienie się destabilizującym i zgubnym działaniom Iranu na Bliskim Wschodzie, a właściwie na całym świecie - powiedział Mike Pompeo.
AP podkreśla, że tak zdecydowane stanowisko zostało przyjęte z zadowoleniem w Izraelu, który uważa Iran za swoje największe zagrożenie. Izrael wzywa społeczność międzynarodową do rewizji porozumienia z 2015 r. w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
Wcześniej sekretarz stanu USA odwiedził Arabię Saudyjską, która również jest zaciekłym rywalem Iranu w regionie.