Do piątkowego wieczora w Hiszpanii wylało kilkanaście rzek w północnej części kraju, powodując powódź w czterech wspólnotach autonomicznych tego kraju. Najtrudniejsza sytuacja panuje w regionie Nawarry oraz w Kraju Basków.
Rząd wspólnoty autonomicznej Kraju Basków podał, że z powodu wzbierającej w sąsiedztwie lotniska wody konieczne było zamknięcie lotniska w mieście Vitoria. Woda otoczyła też szpital w gminie Mendaro.
W Kraju Basków oraz w regionie Nawarry z powodu wichur i intensywnych opadów deszczu bez prądu jest kilka tysięcy gospodarstw domowych. Najsilniejsze podmuchy wiatru zanotowano w gminie Matxitxako, gdzie osiągnęły one prędkość 142 km na godzinę.
Służby obrony cywilnej podały, że z powodu silnych opadów deszczu spodziewane jest wystąpienie z brzegów rzeki Zadorra w nocy z piątku na sobotę. W piątek wieczorem pod wodą znalazły się również niektóre miejscowości we wspólnotach autonomicznych Kantabrii oraz Kastylii i Leonu, na północy Hiszpanii.
Powodzie są efektem utrzymującego się od kilku dni nad Półwyspem Iberyjskim orkanu Barra. W piątek po południu potwierdzono pierwszą ofiarę śmiertelną żywiołu. 49-letnia kobieta zginęła w aucie, które zostało przygniecione przez naruszony wskutek wichury dach garażu.