Polska, Czechy, Węgry i Słowacja odpowiedziały za pośrednictwem listu na opinię prawną KE, w której stwierdzono, że istnieje możliwość objęcia rosyjsko-niemieckiego gazociągu unijnymi regulacjami.

Grupa Wyszehradzka argumentuje, że Nord Stream 2 wytworzy potencjalnie destabilizujące konsekwencje geopolityczne dla regionu oraz krajów w bezpośrednim sąsiedztwie Unii Europejskiej, a także zwiększy ich zależność od dostaw gazu z Rosji.

Portal politico.eu informuje jednocześnie, że Komisja jest w ciągłym kontakcie z niemieckim organem rządowym, który wydał zgodę na budowę gazociągu mającego połączyć Rosję i Niemcy.

– Czekamy na bardziej szczegółowe informacje na temat szlaku, wpływu na środowisko i kroków, jakie mają zostać podjęte. Muszą (projekty infrastrukturalne - red.) przynieść spójne rozwiązanie problemu bezpieczeństwa energetycznego UE. Dlatego debata na temat znaczenia utrzymania tranzytu gazu przez Ukrainę trwa. Poza tym, członkowie z Europy Południowej i Wschodniej podkreślają wagę zapewnienia ich bezpieczeństwa energetycznego – powiedział Marosz Szefczovicz, komisarz KE ds. Unii Energetycznej podczas rozmowy z euractiv.com.

Niedawno prezydent Andrzej Duda podczas swojej wizyty w Brukseli stwierdził, że Nord Stream 2 ma charakter polityczny, a także podkreślił, że projekt "podważa bezpieczeństwo Polski, Ukrainy i innych państw naszego regionu”. Podobne stanowisko wielokrotnie wyrażało również Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Warto dodać, że budowa gazociągu dawałaby praktycznie monopol gazowy Gazpromowi, co wyeliminowałoby konkurencję w regionie. 

CZYTAJ TAKŻE 

Prezydent Duda: Polska jest beneficjentem jedności europejskiej  

Szydło po spotkaniu V4: Oferujemy Europie solidarność w walce z terroryzmem i bezpieczeństwo granic