Ogromna liczba ofiar trzęsienia ziemi w Birmie. Do władz dzwonił Trump

Do 1002 wzrosła w sobotę liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7, do którego doszło w piątek w Birmie - poinformowała rządząca krajem junta wojskowa, cytowana przez agencję AFP. Rannych zostało 2376 osób. Liczba ofiar najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie.
Najbardziej zniszczone zostało miasto Mandalay
Przywódca junty Min Aung Hlaing wydał rozkaz przeprowadzenia szybkiej akcji ratunkowej we wszystkich nawiedzonych przez kataklizm rejonach.
Wcześniej informowano o 694 ofiarach śmiertelnych trzęsienia ziemi i blisko 1700 rannych.
Za zaginione uznaje się 30 osób.
"Infrastruktura taka jak drogi, mosty i budynki odczuła skutki trzęsienia ziemi powodując ofiary śmiertelne i obrażenia wśród ludności cywilnej. Trwa akcja poszukiwawczo ratunkowa w nawiedzonych terenach" - głosi komunikat.
Najbardziej zniszczone zostało miasto Mandalay, drugie co do wielkości miasto Birmy, które znajdowało się najbliżej epicentrum.
W piątek władze birmańskie wystosowały apel do społeczności międzynarodowej o pomoc w postaci leków i sprzętu medycznego.
Amerykańska Służba Geologiczna (USGS) ocenia, że liczba ofiar śmiertelnych w Birmie może przekroczyć 10 tys. a straty materialne mogą przewyższyć produkt krajowy brutto tego kraju.
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że rozmawiał z władzami Birmy i zadeklarował, że jego administracje udzieli jakiejś formy pomocy.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X