Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w czasie noworocznego wystąpienia powiedział, że jego głównym celem w 2022 roku będzie zakończenie konfliktu zbrojnego w Donbasie i odzyskanie okupowanych terenów. Mówił także o osiągnięciach kraju i walce z oligarchami.
– Niestety, na razie nie zakończyliśmy wojny na wschodzie naszego kraju. I to jest mój główny cel, dlatego mówię „na razie". Bo przyszły rok na pewno będzie lepszy – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Prezydent wyraził nadzieję, że Ukraina będzie miała „normalnych sąsiadów”, którzy nie będą się zjawiać „z bronią i bez pukania”. – Aby sąsiedzi do nas (przyjeżdżali) – z butelką, a nie z bronią i bez pukania. A przyjaciele, żeby byli prawdziwi, gotowi do walki o nas, nie na Twitterze, a w pobliżu. Aby rodzina przyjeżdżała częściej. Z Donbasu i Krymu – mówił ukraiński przywódca.
Zełenski wygłosił noworoczne przemówieniu w języku ukraińskim. Jedno zdanie było jednak po rosyjsku: „jak tylko usuniemy linię demarkacyjną (w Donbasie) z naszej głowy, zniknie ona również na mapie”.
Mówiąc o ewentualnym zagrożeniu nowej ofensywy ze strony Rosji prezydent Ukrainy stwierdził. „Straszyli nas we własnym kraju. I zewnątrz. Ale żadna armia po drugiej stronie granicy nas nie przeraża. Chroni nas wielka armia po naszej stronie granicy”.
Zełenski chwalił się również walką z oligarchami, twierdząc, że „wreszcie boją się prawa”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko