Donald Trump, zaledwie kilka tygodni po zwycięstwie w wyborach prezydenckich 5 listopada, pojawił się na gali UFC 309 w Madison Square Garden, wzbudzając ogromne emocje wśród publiczności. Prezydent-elekt przybył w towarzystwie Dany White'a, szefa UFC, oraz takich osobistości jak Elon Musk, Kid Rock, Vivek Ramaswamy i Robert F. Kennedy Jr.
Zgromadzona publiczność przywitała Trumpa gromkimi brawami, a komentator Joe Rogan zauważył:
„Zawsze jest głośno, gdy wchodzi, ale teraz, gdy znów jest prezydentem, atmosfera jest niewiarygodna!”
Trump pojawił się na wydarzeniu w otoczeniu swojej ekipy, która w ostatnich tygodniach odegrała kluczowe role w jego kampanii. Robert F. Kennedy Jr., były kandydat Demokratów, obecnie bliski współpracownik Trumpa, został ogłoszony jako przyszły szef Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej.
Na UFC 309 walki wieczoru obejmowały starcie Michaela Chandlera z Charlesem Oliveirą oraz powrót do oktagonu Jona „Bones” Jonesa. Chandler, znany zwolennik Trumpa, wcześniej wyraził nadzieję na obecność prezydenta-elekta podczas swojej walki, nazywając to „zaszczytem”.
Obecność Trumpa na UFC 309 to nie tylko wyraz wsparcia dla sportu, ale również pokaz siły jego politycznego zaplecza. Dana White, bliski przyjaciel Trumpa, zauważył, że publiczność UFC od lat okazuje byłemu prezydentowi miłość i uznanie.
Madison Square Garden, miejsce triumfalnego powrotu Trumpa, wcześniej gościło jego kluczowy wiec wyborczy, który stał się jednym z najważniejszych wydarzeń kampanii. Wystąpienia Dany White'a, Elona Muska i innych liderów były wtedy kluczowym elementem wsparcia dla Trumpa, który w listopadzie ponownie zdobył prezydenturę.
Trump w Madison Square Garden nie tylko celebrował swoje zwycięstwo, ale także ponownie udowodnił, że pozostaje jedną z najbardziej wpływowych postaci w amerykańskiej polityce i kulturze popularnej.
Źródło: Republika/Fox News