Dziś niemieckie media obiegła zła wiadomość - dla rządu oczywiście. Okazuje się, że 26 procent Niemców, jeśli jeśli przeprowadzono by referendum w sprawie członkostwa ich kraju w Unii Europejskiej, powiedziałoby NIE. Choć nadal 60 proc. obywateli Niemiec jest za zostaniem w UE, to sam fakt, że istnieje tak wielki procent Niemców, którzy nie chcą być dłużej w UE spędza sen z powiek niemieckim politykom Angeli Merkel i lewicy.
Co ciekawe, sondaż przeprowadzono również w Danii, Szwecji i Finlandii. Tam odsetek tych, którzy chcą opuścić UE na wzór Brytyjczyków był znacznie mniejszy niż w Niemczech.
Sondaż przeprowadził YouGov.
Jaka jest przyczyna, że 26 proc. Niemców nie chce być dłużej w UE? Na pewno problem migrantów-uchodźców-islamizacji ich kraju. Na kanwie tych doświadczeń, powstały ruchy typu Pegida, które umocowane przez ruble płynące z Kremla mocno destabilizują niemiecki kraj. Z drugiej strony, normalny Niemiec też ma dość tego, że ich kanclerz nie potrafi zapewnić już bezpieczeństwa (zamachy, agresja imigrantów islamskich).
Oczywiście Niemcy nigdy nie wyjdą z UE - stanie się to wtedy realne, gdy władzę przejmą ruchy typu Pegida. A to spowoduje nie tylko wyjście z UE ale wielkie zagrożenie dla Europy i świata.