Życie zwyciężyło. Angielski sąd apelacyjny uchylił decyzję tzw. trybunału ochrony, która dotyczyła przymusowej aborcji wbrew woli kobiety. Sąd poinformował, że swoją decyzje uzasadni w pełni w późniejszym terminie. Sprawa dotyczy 20-letniej dziewczyny, która chce urodzić swoje dziecko będąc już w 22 tygodniu ciąży i sprzeciwia się dokonaniu aborcji. Trybunał zmuszał ją do aborcji powołując się na. „najlepszy interes” kobiety.
Powodem przymuszenia kobiety do aborcji jest „umiarkowanie poważne” upośledzenie utrudniające naukę młodej Nigeryjki, co zdaniem trybunału było powodem do zmuszenia kobiety do zabicia własnego dziecka.
Trybunał ochrony w Anglii zajmuje się rozpatrywaniem problemów prawnych ludzi uznanych za osoby o obniżonej zdolności umysłowej.
Apelacji w tej sprawie domagały się tysiące ludzi, którzy podpisali petycję do brytyjskiego ministra ds. zdrowia i opieki społecznej Matthew Hancocka.
Biskupi Anglii i Walii zdecydowanie sprzeciwili się zmuszaniu młodej Nigeryjki do aborcji – Zmuszanie kobiety do aborcji wbrew jej woli oraz woli najbliższej rodziny narusza jej prawa, nie mówiąc już o prawie jej nienarodzonego dziecka do życia w rodzinie, która zobowiązała się do opieki nad nim - skomentował biskup John Sherrington.
Matka 20-latki deklarowało, że zaopiekuje się swoim wnukiem. Co ciekawe sędzia Trybunału w uzasadnieniu stwierdziła, że babcia nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego wychowania a inny sędzia przekonywał, że dla matki większą traumą byłoby zabranie dziecka do adopcji niż aborcja.