Dotychczasowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła zainteresowanie pozostaniem na tym stanowisku i w przyszłej kadencji. "Niemcy dalej chcą rządzić Unią Europejską i popierają von der Leyen. Niemcom jest ona potrzebna do ręcznego sterowania Komisją Europejską. Z perspektywy Polski nie możemy jej dobrze ocenić", mówi w wywiadzie dla naszej stacji wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk. Cała rozmowa w oknie obok. Polecamy!
Ursula von der Leyen ma wielkie ambicje. Ta była minister obrony RFN, która doprowadziła armię niemiecką do upadku (co nam specjalnie nie przeszkadza), chciała jeszcze niedawno zostać sekretarzem generalnym NATO (co mogłoby być dobrą informacją tylko dla Putina). Teraz wyraziła łaskawie dalszego szefowania KE. Postawiła jednak warunek - "100-procentową pewność wyboru".
Z perspektywy polskiej, Niemka von der Leyen okazała się kłamczuchą. Jej zapewnienia o odblokowaniu KPO, były, co szybko się okazało, najzwyklejszą blagą.