W Niemczech może wybuchnąć afera zbliżona do tej związanej z Cambridge Analytica. Okazuje się bowiem, że niemiecka poczta – Deutsche Post – od wielu lat sprzedawała dane swoich klientów partiom politycznym. Specjaliści do spraw ochrony danych osobowych mówią wprost – „sprawa jest nie do przyjęcia”.
O sprawie sprzedawania danych przez Deutsche Post poinformował „Bild am Sonntag”.
Niemiecka poczta od 2005 r. miała za pośrednictwem zależnej od siebie spółki, sprzedawać dane klientów dwóm partiom politycznym. Dane wykorzystywane były w kampaniach wyborczych.
Przed ubiegłorocznymi wyborami do Bundestagu za dane klientów Deutsche Post, jak pisze „Bild am Sonntag”, chadecka partia CDU i liberalna FDP zapłaciły dziesiątki tysięcy euro.
Ugrupowania potwierdziły, że „zawarły odpowiednie umowy” z niemiecką pocztą.
Według niemieckich dziennikarzy, choć dane przekazane partiom były „zanonimizowane”, to istniała możliwość ustalenia, jaką partię popierają mieszkańcy konkretnych domów.
Deutsche Post nie odniosła się do umów z CDU i FDP, jednak zapewniała, że „przestrzega obowiązującego prawa”. Specjaliści zajmujący się ochroną danych osobowych uznają, że „sprawa jest nie do przyjęcia” i warto pod tym kątem przeanalizować obecne przepisy.
Rzecznik Poczty Niemieckiej oświadczył wobec "Bild am Sonntag", że "z zasady nie przekazuje ona partiom politycznym żadnych danych osobowych i, oczywiście, przestrzega obowiązującego prawa".