Historia pokazuje, że polityka ustępstw wobec Rosji jest bardzo niebezpieczna i kontrproduktywna - mówi w rozmowie z PAP europosłanka niemieckich Zielonych Viola von Cramon. Apeluje też o radykalną zmianę języka i polityki UE wobec Kremla, przekonując, że trzeba „mówić do brutali językiem, który rozumieją".
„Rosja gromadzi wojska na granicy z Ukrainą. Widzieliśmy to już wcześniej. Brutalny prześladowca szantażuje w ten sposób swoich słabszych sąsiadów, a reszta świata się temu przygląda. Widzieliśmy to wielokrotnie w historii ludzkości. Także niedawno: w kwietniu i listopadzie. Polityka ustępstw wobec Rosji, jak uczy historia, jest bardzo niebezpieczna, niemoralna i kontrproduktywna" - przypomina von Cramon, należąca do czołówki niemieckich ekspertów zajmujących się Rosją i innymi krajami posowieckimi.
„100 tys. rosyjskich żołnierzy zmobilizowano właśnie teraz na granicach z Ukrainą. Ta liczba wzrośnie. Ci, którzy znają (prezydenta Rosji Władimira) Putina, wiedzą, że zbliżająca się Gwiazdka to bardzo niebezpieczny okres" - ostrzega.
Pytana, czemu - jej zdaniem - służą działania Kremla, odpowiada: „To nie jest tak, że Ukraina jest celem Rosji, gdyż stanowi dla niej zagrożenie. Jest celem dlatego, że Ukraińcy bronią europejskich wartości. Otworzyli się oni na wolność i chcą móc decydować o swoim własnym losie. Nic nie przeraża Kremla bardziej niż suwerenny naród we własnych granicach".
Von Cramon zwraca też uwagę, że Rosja nigdy nie traktowała eksportu surowców jako przedsięwzięcia wyłącznie komercyjnego.
„Niektórzy uważają, że (gazociąg) Nord Stream 2 powinien mieć nadal zielone światło. Zadajmy sobie jednak pytanie: co jest głównym towarem eksportowym Kremla? Ropa? Gaz? Otóż nie. Jest nim chaos" - podkreśliła europosłanka, zwracając uwagę, że rosyjscy ideolodzy mówią wprost o politycznej funkcji uzależniania krajów Europy od dostaw surowców.
„Zwiększając zależność od Rosji, zdradzamy naszych sojuszników i stawiamy przyszłość naszego kontynentu pod znakiem zapytania. Pokażmy zęby i pazury. Mówmy do brutali językiem, który oni rozumieją - sankcje, twarde sankcje. Jeśli Rosja rozpocznie kolejną wojnę, powinna ją spotkać surowa kara. Trzeba odciąć ich od (systemu płatności) SWIFT, skończyć z Nord Stream 2 i wprowadzić sankcje osobiste wobec Putina i jego otoczenia. Pokażmy Kremlowi, że to, co robi, jest kontrproduktywne (...). Wzmacniajmy partnerstwo z Ukrainą, gdy Kreml chce ją i nas zastraszyć. Niech słowa staną się czynami. Pokażmy Rosji, że rządzi prawo międzynarodowe, a nie prawo dżungli" - zaapelowała w rozmowie z PAP Viola von Cramon.