Nepalczycy obdarowują psy, częstując je smakołykami i składając im inne dary. Proszą psy o ochronę.
Ulice Katmandu, stolicy Nepalu, pełne są psów z wieńcami na szyjach i czerwonymi kropkami na czołach. Tradycja tego święta ma źródło w eposie Mahabharata.
Obrzędom towarzyszy zapalanie kadzidełek, odmawianie modlitw i klaskanie. Psy są dekorowane kwiatami i cieszą się usługiwaniem ze strony ludzi tego dnia. Mogą zajadać się słodyczami czy ulubionymi potrawami.
Kukur ("pies" w języku nepalskim) jest dla hinduistów w Nepalu posłańcem Jamy, boga śmierci i zaświatów. Według nepalskich wierzeń psy chronią ludzi, szczególnie w trakcie drogi w zaświaty po śmierci.
Co ciekawe w 2016 r. niektórzy Meksykanie przyswoili sobie to święto i miało miejsce wtedy pierwsze w historii Meksyku Święto Psów "Kukur Tihar".
W samym Katmandu żyje około 40 tys. psów według lokalnych władz. Ich los jest dużo lepszy niż w sąsiednich Chinach, ale Nepalczycy nie dbają o nie tak mocno i ciepło jak wyznawcy tej samej religii w Indiach.
Wieczorem tego święta przegania się zło poprzez rzucanie petardami. Dzięki temu zaprasza się boginię Lakszmi, choć płoszy to psy.