Najwyższy Amerykanin nie żyje. Miał prawie 2,5 m wzrostu
W wieku 38 lat zmarł Igor Vovkovinskiy - najwyższy człowiek w USA, który miał 2,35 m wzrostu. Śmierć była skutkiem choroby serca.
Igor Vovkovinskiy przyszedł na świat w 1982 roku na Ukrainie, a siedem lat później jego rodzina przeniosła się do Rochester w USA, aby poddać chłopca leczeniu. Igor miał bowiem guza, uciskającego przysadkę mózgową, która przez to uwalniała nadmiernie ilości hormonu wzrostu.
Pomimo leczenia Igor nadal chorobliwie rósł, a w wieku 27 lat jego rekordowy w USA wzrost odnotowali komisarze Księgi Rekordów Guinnessa.
Remembering Igor Vovkovinskiy, known by some as the tallest person in the United States and known by others as the friendly giant from Ukraine’s 2013 Eurovision entry. Igor, who stood at 7 feet and 8.3 inches (234cm) died yesterday from heart disease at the age of 38. pic.twitter.com/I1BwJkJJVL
— Jack Lawson (@jackhlawson) August 22, 2021
W 2009 roku Vovkovinskiy przybył na jeden z wieców politycznych Baracka Obamy, mając na sobie koszulkę z napisem „Największy na świecie zwolennik Obamy”. Został zauważony przez byłego prezydenta, który uścisnął mu dłoń, dzięki czemu o niezwykle wysokim mężczyźnie dowiedziały się całe Stany Zjednoczone.
W 2013 roku Igor Vovkovinskiy, podczas konkursu piosenki Eurowizji, wniósł na scenę piosenkarkę reprezentującą Ukrainę Złatę Ogniewicz.
Według Księgi Rekordów Guinnessa najwyższym obecnie człowiekiem na świecie jest 38-letni Turek Sultan Kosen, który mierzy 2,51 m