15 krajów Azji i Pacyfiku podpisało dziś umowę o wolnym handlu na zakończenie 37. szczytu Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej ASEAN, który odbył się w stolicy Wietnamu Hanoi.
To największa na świecie umowa handlową pod względem produktu krajowego brutto (PKB) i obejmie ponad 2 miliardy ludzi, czyli ok. 30 proc. światowej populacji.
Jej celem jest stworzenie gigantycznej strefy wolnego handlu między 10 państwami ASEAN - Indonezją, Tajlandią, Singapurem, Malezją, Filipinami, Wietnamem, Birmą, Kambodżą, Laosem i Brunei - a Chinami, Japonią, Koreą Południową, Australią i Nową Zelandią.
Umowa, której idea sięga 2012 roku, przez ekspertów jest postrzegana jako chińska odpowiedź na wstrzymane obecnie negocjacje handlowe z USA. Jej siła może być jeszcze większa, jeśli przystąpią do niej Indie, dla których pozostawiono "otwarte drzwi".
Następny krok może należeć do Stanów Zjednoczonych.
Według specjalistów USA będzie mocno naciskało, aby ponownie dołączyć do trans-pacyficznego paktu handlowego.
Azja pozostaje zaangażowana w wielonarodowe wysiłki na rzecz swobodniejszego handlu, które są postrzegane jako formuła przyszłego dobrobytu.
Ma być to też odpowiedź na politykę "America First" Donalda Trumpa.