Dziś otwarcie Notre Dame. Tak jasnej katedry współcześnie nie widziano
Odbudowa Notre Dame po pożarze była - jak się ocenia - najambitniejszym zadaniem restauratorskim we współczesnej Francji. Gruntowne oczyszczenie ścian i witraży przywróciło wnętrzu dawny blask - tak jasnej katedry współcześnie nie widziano. Jej uroczyste ponowne otwarcie nastąpi 7 i 8 grudnia.
Ogień, który rozprzestrzenił się 15 kwietnia 2019 roku, zniszczył dach katedry. Budynek stracił pokrycie dachowe i drewnianą więźbę, charakterystyczną iglicę pochodzącą z XIX wieku i trzy odcinki sklepień. Uratowano jednak wszystkie witraże, XVIII-wieczne organy i cenne dla wiernych relikwie.
W ciągu pięciu lat odbudowano zniszczone elementy i przeprowadzono restaurację zgodną z historycznym wyglądem i z projektami architekta Eugene'a Viollet-le-Duca, który przeprowadził restaurację Notre Dame w XIX wieku. To właśnie on zaprojektował wówczas charakterystyczną iglicę, której załamanie się i upadek były szczególnie dramatycznym momentem pożaru. Teraz odtworzono ją ściśle według oryginalnego projektu. Iglicę znów wieńczy figura koguta - chrześcijańskiego symbolu zwycięstwa światła nad ciemnością i duchowego przebudzenia.
Podczas prac oczyszczono z ołowianego pyłu wszystkie powierzchnie wewnątrz katedry: mury, malowidła ścienne i podłogę. Ściany i sklepienia po zdjęciu osadów i zanieczyszczeń są uderzająco jasne, a wrażenie to potęguje światło wpadające przez witraże, które po naprawach odzyskały przejrzystość. Pierwsze wrażenie tego blasku świat mógł podziwiać 29 listopada na kadrach z wizyty prezydenta Emmanuela Macrona - ostatniej na etapie odbudowy. Tak jasnej katedry Notre Dame współcześnie nie widziano; nie brak głosów, że katedra jest jeszcze bardziej majestatyczna niż wcześniej.
W katedrze stanie współczesny ołtarz, wykonany z brązu, podobnie jak pozostałe sprzęty liturgiczne: ambona, chrzcielnica przy wejściu, tron biskupi i wreszcie - tabernakulum, gdzie przechowywana jest Hostia. Sprzęty o zwartej i prostej bryle zaprojektował Guillaume Bardet.
Sprzęty te "powinny mieć formę oczywistą dla katolików i być zauważalne dla niechrześcijan. Powinny istnieć podczas liturgii i poza nią - nie krzycząc, ale też nie ukrywając się" - tłumaczył swoje intencje projektant.
Relikwia korony cierniowej, jedna z najcenniejszych dla wiernych, znajdzie się w kaplicy w bardzo nowoczesnym relikwiarzu zaprojektowanym przez Sylvaina Dubuissona. Ma on formę retabulum (nadbudowy w tylnej części ołtarza). Na pionowej konstrukcji z drewna cedrowego, o wymiarach 3,60 m na 2,60 m, znajduje się aureola z wypukłych elementów ręcznie wykonanych ze szkła. W centrum aureoli osadzono ciemnoniebieską półkulę, gdzie umieszczona zostanie relikwia.
Wśród nowych elementów jest 1,5 tys. dębowych krzeseł o nowoczesnych liniach, z ażurowym oparciem. Wykonano je w rodzinnym zakładzie stolarskim w niewielkiej miejscowości Hagetmau, na południu Francji. Meble zostały już wcześniej poświęcone, w przeciwieństwie do sprzętów liturgicznych, które będą konsekrowane podczas ceremonii otwarcia.
Decyzją prezydenta Emmanuela Macrona w przyszłości w sześciu przęsłach w nawie południowej znajdą się nowoczesne witraże, zastępujące XIX-wieczne witraże z motywami geometrycznymi. Projekt budził polemiki; jego przeciwnicy uważają, że należy pozostawić witraże dotychczasowe, które odpowiadają zamysłowi całości - rekonstrukcji według stanu z XIX-wiecznej restauracji wykonanej przez Viollet-le-Duca.
Źródło: PAP