Na Hawajach zebrano 47 ton śmieci. Przydadzą się wyspiarzom
Na północnych Hawajach zabrano ponad 47 ton plastiku i sieci rybackich. Śmieci zostaną spalone i przekształcone na energię elektryczną dla wyspy Oahu.
Zbieranie takiej ilości odpadów zajęło trzy tygodnie i wymagało dużo pracy. Było warto, bo porzucone sieci i inne śmieci (boje, skrzynie, kapsle do butelek, zapalniczki) zagrażały zwierzętom zamieszkującym dzikie plaże i wody wokół nich.
Ekosystem Hawajów jest zróżnicowany, wyjątkowy i jest jednym z najbardziej nienaruszonych siedlisk morskich na Ziemi. Ale plaże są zaśmiecone plastikiem i sieciami, w które zaplątują się zagrożone hawajskie foki mniszki i żółwie zielone.
Expedition hauls 47.2 tons of ghost nets, plastics out of remote #Hawaii atolls @hawaiireef via @staradvertiser https://t.co/sG1Fa9Uwq7 ???? Papahanaumokuakea Marine Debris Project #EarthDay2021 pic.twitter.com/vmeFe0R0kk
— Nina Wu (@ecotraveler) April 22, 2021
Wyspy są rajem dla wielu gatunków ptaków morskich, a atol Midway jest domem dla największej kolonii albatrosów na świecie. Teren jest jednak zaśmiecony i zalegają na nim ciała ptaków, które zdechły z powodu połknięcia plastiku.
Sprzątanie zostało zorganizowane przez organizację non-profit Papahanaumokuakea Marine Debris Project, która współpracuje ze stanem Hawaje i agencjami federalnymi, w tym National Oceanic and Atmospheric Administration oraz U.S. Fish and Wildlife Service.
Kevin O'Brien, prezes organizacji i były pracownik NOAA, powiedział, że ta praca jest kosztowna, ale istotna.