Przejdź do treści
Morawiecki w "FAZ": Nord Stream 2 uzależni Europę od rosyjskiego gazu
PAP/Radek Pietruszka

Nord Stream 2 już kosztował Europę zbyt drogo, a stawka, czyli unijne bezpieczeństwo, wiarygodność i niezależność, z roku na rok rośnie - stwierdził w artykule opublikowanym w niedzielę na stronie internetowej niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" premier Mateusz Morawiecki.

W artykule pod tytułem "Test europejskiej solidarności" szef polskiego rządu napisał, że budowa gazociągu Nord Stream 2 "rozsadza unijną politykę energetyczną od wewnątrz". "Uzależnia Europę od dostaw rosyjskiego gazu, zapewniając zastrzyk finansowy rosyjskim oligarchom. Najbardziej niebezpieczne jest jednak to, że pod przykrywką współpracy gospodarczej Rosja zyskuje wpływ na zachowanie jednego z najważniejszych partnerów gospodarczych i politycznych UE i NATO – na Niemcy" - dodał.

Zdaniem premiera Rosja "nie stroni od prób neoimperialnych, prowadzących do rozchwiania międzynarodowej sytuacji i konfliktów". "Prowadzi nieustanną wojnę hybrydowo-informacyjną, której celem są zarówno pojedyncze osoby, jak i całe państwa. Zachód musi w końcu się z nią odpowiedzialnie zmierzyć. Nie wystarczy przyjąć do wiadomości, że zachodnia demokracja i wolność słowa nie są dla Rosji w pełni do zaakceptowania. Musi iść za tym wyciągnięcie wniosków dotyczących politycznej, gospodarczej i energetycznej współpracy z Moskwą" - napisał szef rządu.

Jak dodał, nie da się prowadzić konstruktywnego dialogu z państwem, które łamie międzynarodowe standardy i prawo, nie tylko u siebie, lecz także na terenie krajów UE i NATO. "Zagrożenie to będzie nam towarzyszyło tak długo, jak Rosja za łamanie prawa nagradzana będzie zacieśnianiem relacji gospodarczych. Dlatego konieczna jest znacząca korekta odpowiedzi świata zachodniego" - stwierdził.

Premier stwierdził, że lista narzędzi zadawania przemocy przez Rosję jest przerażająco długa: politycznie motywowane zabójstwa opozycyjnych dziennikarzy i dysydentów, ingerencja w procesy wyborcze, próby zamachów stanu, podsycanie konfliktów regionalnych (np. Górski Karabach) czy nawet brutalna agresja wojskowa (Gruzja w 2008 roku, Ukraina w 2014 roku)" - napisał Morawiecki.

"Dla niej jedyny argument to argument siły: przemoc, zastraszenie i represje. Paradoksalnie, działania te oznaczać mogą słabość i lęk przed własnym społeczeństwem, które kiedyś upomni się, tak jak na Białorusi, o prawo głosu" - dodał.

Premier ocenił, że "próba otrucia głównego opozycyjnego działacza zakazanym środkiem chemicznym na dwa dni przed debatą na temat relacji Unii Europejskiej z Rosją, która miała odbyć się w Berlinie, stanowi wyzwanie rzucone całej demokratycznej wspólnocie". "Nie da się grozić Rosji palcem na odległość, a następnie wikłać się z Gazpromem w projekt Nord Stream 2" - napisał Morawiecki.

"Jedynym racjonalnym wyjściem powinno być zamknięcie realizacji projektu NS2. To nie tylko głos Polski, podobnego zdania są też niemieccy politycy, na czele z Norbertem Roettgenem czy Friedrichem Merzem" - napisał Morawiecki.

Premier przypomniał, że sąsiadująca z UE Białoruś właśnie doświadcza największych protestów w swojej historii. "Nie możemy bezczynnie patrzeć, co dzieje się obok nas. Międzynarodowa izolacja i nieuznawanie reżimu Łukaszenki to jednak za mało. Odebranie legitymacji do rządzenia nie oznacza trwałej zmiany systemu rządów. Jedyne, co może zmienić postawę Rosji, ostentacyjnie ingerującej w prawo państw i narodów do samostanowienia, jest pozbawienie jej możliwości finansowych realizacji projektów, które pozwalają trzymać jej Europę w szachu" - stwierdził.

Zdaniem premiera "Nord Stream 2 już kosztował Europę zbyt drogo, a stawka, czyli unijne bezpieczeństwo, wiarygodność i niezależność, z roku na rok rośnie". "Zbliża się nowa epoka rywalizacji wielkich mocarstw, w której podstawy moralne polityki, odporność na korupcję i polityczno-gospodarcze naciski będzie mieć decydujące znaczenie" - napisał szef rządu.

"Wspólnota Europejska znów staje przed wielkim wyzwaniem. Potrzebujemy odwagi i prawdziwego przywództwa w Europie, a nie uległości wobec agresywnych działań Moskwy" - ocenił. "Ta chwila przypada na moment, w którym Niemcy sprawują prezydencję w Radzie UE, a na czele Komisji Europejskiej stoi była członkini rządu federalnego. Solidarność wymaga od nas działania, tu i teraz. Dla dobra nas wszystkich" - podsumował premier Morawiecki.

PAP

Wiadomości

Mijają lata, a oni wciąż grają

Bąkiewicz: brak przewidywania zagrożeń ze strony Tuska, powinno go dyskwalifikować politycznie na zawsze!

Jakubiak: ten rząd partaczy psuje nasze państwo na naszych oczach!

Zobacz kto przybył na wystawną imprezę do Donalda Trumpa

Telefon z Niemiec. Morawiecki kpi z wpisu Tuska

Znany muzyk dostał kolejną kartę mobilizacyjną

Bomba w pociągu Intercity. Trwa akcja pirotechników

Kanthak: zatrzymanie Sutryka i Palikota to gra polityczna i część spektaklu medialnego

Trump mianuje kolejne osoby do swojej administracji. ZOBACZ KTO TRAFI DO BIAŁEGO DOMU!

Tygodniami ukrywał się w lesie. Miał powód

Dzisiaj informacje TV Republika

Wnuczka Donalda Trumpa oczarowała świat

Inflacja rośnie, jest co raz drożej. Jak dużą odpowiedzialność za sytuację ponosi rząd?

Marek Sawicki wytyka nieudolność państwa

Gigantyczny smog. Szkoły w Pendżabie wciąż zamknięte

Najnowsze

Mijają lata, a oni wciąż grają

Telefon z Niemiec. Morawiecki kpi z wpisu Tuska

Znany muzyk dostał kolejną kartę mobilizacyjną

Bomba w pociągu Intercity. Trwa akcja pirotechników

Kanthak: zatrzymanie Sutryka i Palikota to gra polityczna i część spektaklu medialnego

Bąkiewicz: brak przewidywania zagrożeń ze strony Tuska, powinno go dyskwalifikować politycznie na zawsze!

Jakubiak: ten rząd partaczy psuje nasze państwo na naszych oczach!

Zobacz kto przybył na wystawną imprezę do Donalda Trumpa