Ekspert: Rosja nie ma sojuszników, ma tylko wasali i wrogów
Przeprosiny Putina, które zawierają się w rzekomo wypowiedzianych słowach: „w związku z tym, że tragiczny incydent miał miejsce w rosyjskiej strefie powietrznej”, do prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, nie przekonują Azerów.
W sprawie katastrofy azerskiego samolotu Azerowie mają dość jednoznaczny pogląd. Niby-przeprosiny Pytina mogą ich tylko utwierdzić w tym, co w ostatnich dniach mówili eksperci i analitycy polityczni.
„Bardzo trudno jest zaakceptować to, co się stało. Nawet jeśli atak na samolot był przypadkowy, rosyjscy i czeczeńscy urzędnicy są odpowiedzialni za to, co wydarzyło się później — mianowicie za anulowanie próśb o awaryjne lądowanie i przekierowanie samolotu do Aktau w nadziei, że świadkowie i dowody „znikną” w Morzu Kaspijskim” — powiedzieli analitycy z ośrodka badawczego Eastern View.
Jak podkreślają, „to jest Rosja, takie zachowanie nie jest ani pierwsze, ani ostatnie”. Zdaniem azerskich analityków uleganie złudzeniom i emocjom w relacjach z Rosją może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji.
Liczne komentarze w sferze publicznej stawia pod znakiem zapytania zachowanie strony rosyjskiej. Wielu publicystów zauważa, że "takie zachowanie nie powinno być demonstrowane nie tylko wobec krajów sojuszniczych, ale nawet wrogich". Zdaniem Shahina Jafarliego "nie sposób jednak znaleźć zadowalającego wyjaśnienia, dlaczego samolotowi nie pozwolono wylądować na terytorium Rosji po tym incydencie.
To całkowicie przeczy umowom zawartym między oboma państwami, międzynarodowym konwencjom o lotnictwie cywilnym i zasadom humanitarnym - grzmi Jafarli i puentuje:
Nie wiem, kto powiedział to pierwszy, ale to jest szczera prawda: Rosja nie ma sojuszników, ma tylko wasali i wrogów…
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X