Szczerba w Gruzji cytował Kaczyńskiego. Nic innego nie umiał
Michał Szczerba, europoseł Koalicji Obywatelskiej, pojechał do Tibilisi wesprzeć Gruzinów. W mediach społecznościowych zacytował Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jego słynne słowa z sierpnia 2008. Bez podania autora.
"I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!"
Te słowa, ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zdefiniowały reżim Putina, zanim Zachód zdążył się - pomijając ich wartość - boleśnie o tym przekonać. Ich echo wybrzmiało głośno 24 lutego i w następnych miesiącach inwazji Rosji na Ukrainę, kiedy cały świat zachodni wrócił do nich, przyznając w pokorze rację polskiemu prezydentowi.
Przy tej okoliczności dowiedzieliśmy się również, że Prezydent Lech Kaczyński zginął nie w katastrofie, a w zamachu. Były wicepremier Rosji, Dmitrij Rogozin napisał w tamtym czasie po polsku na Twitterze: "Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy", w odpowiedzi na sugestię Jarosława Kaczyńskiego, że na Ukrainie potrzebna jest misja pokojowa NATO. Są więc te słowa nie tylko wartością historyczną, ale i niewymiernym symbolem duchowym narodów niewolonych pistoletem z moskiewskim tłumikiem, na oczach europejskich krajów i światowych mocarstw, oczy te przymykających.
Kto wypowiedział 12 sierpnia 2008 roku w Tibilisi słowa: "I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!" wie niemal każdy. I niemal każdy, cytując te słowa, wspomina postać tego, który je wypowiedział... Lecha Kaczyńskiego. Są bowiem one niejako, przez okoliczności i miejsce ich wypowiedzenia, przez okoliczności i miejsce śmierci ich autora, tożsame z postacią prezydenta.
Zacytowanie słów Lecha Kaczyńskiego przez Michała Szczerbę bez podania choćby samego nazwiska, a przez ludzki szacunek. imienia i nazwiska, byłoby nie tylko właściwe, ale i oczywiste. Cytując słowa, o czym uczy szkoła i podnosi prawo, należy podać autora.
W perspektywie działań w każdej ze sfer naszego życia w Polsce, Koalicja Obywatelska podejmuje szereg działań, które nie są jednak ani oczywiste, ani właściwe. Nie ma tam ani ludzkiego podejścia, ani szacunku. Postawa Michała Szczerby nie powinna więc dziwić, bo nie odbiega on od swoich kolegów koalicyjnych. Pominięcie Lecha Kaczyńskiego, jako autora, wyczerpuje znamiona woli upokorzenia przede wszystkim wyborców Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tylko oni mogą poczuć się nieetycznym i amoralnym postępkiem europosła dotknięci. Małe to i nikczemne, jako i środowisko, które europoseł z polskim paszportem reprezentuje.
Źródło: Republika
Reakcje na zabieg europosła koalicji 15 października poniżej: