Merkel ostrzega, ale to jej polityka zrujnowała Europę

Angela Merkel w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Rheinische Post" ostrzegła, że Europa musi trzymać się razem, w przeciwnym razie zostanie "rozniesiona w pył". Była kanclerz podkreślała konieczność jedności w obliczu współczesnych wyzwań. Jednak jej słowa brzmią jak gorzka ironia wobec polityki, którą prowadziła przez 16 lat swoich rządów.
To właśnie Merkel i jej decyzje doprowadziły Europę na skraj chaosu: od destabilizującej polityki migracyjnej, przez uległość wobec Rosji i Putina, po forsowanie Nord Stream 2, które uzależniło Europę od rosyjskiego gazu.
Kryzys migracyjny: Merkel otworzyła drzwi chaosowi
"Matka chrzestna" problemów Europy z nielegalną migracją nie powstrzymała się przed mądrościami, których lepiej, aby nie wypowiadała. To była kanclerz odpowiada za problemy, które dzisiaj paraliżują politykę wewnętrzną jej Niemiec, a przez to oddziałują także na kraje sąsiednie.
- Kwestia migracji pozostaje europejskim zadaniem, które można rozwiązać jedynie w porozumieniu z sąsiednimi krajami
- wypaliła w wywiadzie była kanclerz.
Ani słowa o tym, że to właśnie ona sama otworzyła granice Niemiec i zaprosiła do Europy setki tysięcy migrantów, destabilizując systemy społeczne i bezpieczeństwa wielu państw UE. W 2015 roku, wbrew zdrowemu rozsądkowi i ostrzeżeniom ekspertów, Merkel zdecydowała się na politykę "otwartych drzwi". Skutki? Wzrost przestępczości, radykalizacja islamska, a także drastyczny podział wewnątrz samej Unii Europejskiej.
Nord Stream 2: niemiecki prezent dla Putina
Angela Merkel była kluczowym architektem budowy gazociągu Nord Stream 2, który zwiększył zależność Europy od Rosji. Niemcy pod jej rządami ignorowały ostrzeżenia ze strony Polski, krajów bałtyckich i Stanów Zjednoczonych, że projekt ten wzmocni Kreml i osłabi Europę.
Dziś, po rosyjskiej agresji na Ukrainę, skutki tej polityki są boleśnie odczuwalne. Merkel i jej rząd przez lata wspierali Putina, zasłaniając się pragmatyzmem gospodarczym. W rzeczywistości była to polityka kapitulancka, która kosztowała całą Europę.
Polityczna hipokryzja Merkel
Merkel stwierdziła w wywiadzie, że "martwi ją osłabienie centrum politycznego". Jednak to jej rządy przyczyniły się do wzrostu popularności takich ugrupowań jak Alternatywa dla Niemiec (AfD), która wsłuchuje się w głos opinii publicznej i dzięki temu jej notowania rosną, kosztem niewiarygodnych CDU i SCU.
To nie przypadek, że wschodnie Niemcy, które najmocniej doświadczyły jej polityki, najgłośniej sprzeciwiają się jej dziedzictwu. Wzrost notowań AfD w tych regionach, to dowód na to, że niemieckie społeczeństwo już nie wieży partiom głównego nurtu.
Europejska przyszłość w cieniu błędów Merkel
Była kanclerz przekonuje, że Europa musi trzymać się razem, ale jej słowa brzmią jak ponura kpina wobec rzeczywistości, którą stworzyła. Jej decyzje podzieliły Unię Europejską, osłabiły Niemcy i uzależniły cały kontynent od rosyjskiego gazu.
Dziś, w obliczu wojen, kryzysów energetycznych i politycznego chaosu, trudno traktować jej ostrzeżenia poważnie. To Merkel i jej rządy odegrały kluczową rolę w procesie, który sprawia, że Europa faktycznie może zostać "rozniesiona w pył".
Źródło: dw.de
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X