Czego się boisz Rafał? To tylko Wiatr z Gorzowa

Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, boi się ludzi, a szczególnie dziennikarzy.
Rafał Trzaskowski przyjechał na spotkanie kampanijne do Gorzowa. Na spotkanie przyszedł dziennikarz niezależny, który na Youtubie prowadzi kanał "Wiatr z Gorzowa". Niestety nie został wpuszczony.
W drzwiach do lokalu, w którym odbywał się wiec wyborczy, dziennikarz został zatrzymany i odesłany do regulaminu. Bramkarz tłumaczył, że nie może wejść ze względu na artykuł 5. regulaminu. Dziennikarz prosił, by mu ten artykuł zacytował.
Może pan sobie przeczytać. Taka jest decyzja organizatora.
"Ale proszę mi powiedzieć" - dopraszał się dziennikarz. - "Pan wie?"
Wyraźnie poirytowany bramkarz postraszył dziennikarza, że wezwie policję. Nakazał dziennikarzowi opuszczenie budynku. Do wchodzących na spotkanie, wychodzący dziennikarz komentował:
Platforma Obywatelska wyrzuciła mnie teraz z sali. Trzaskowski mnie wyrzucił.
Do dziennikarza wyszedł ktoś ze sztabu Trzaskowskiego i zaczął go nagrywać kamerą.
Platforma Obywatelska cenzuruje media - powtarzał do wchodzących dziennikarz.
Tymczasem pojawił się Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki. Dziennikarz skierował się w jego kierunku:
Panie prezydencie nie chcą mnie wpuścić! Może pan zaingeruje! - ale prezydent nie zareagował. - Prezydent oczywiście nikogo nie widzi i nie słyszy, ale jak są wybory, to wszystkich widzi i wszystkich słyszy.
"Jak wygra Trzaskowski w tym kraju, to monopol władzy gotowy" - podsumował dziennikarz odchodząc.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X