Około 40 tysięcy Brazylijczyków protestowało w Sao Paulo przeciwko prezydent Dilmie Rousseff. Manifestacje odbyły się również w wielu mniejszych miastach.
W Brazylii trwa procedura impeachmentu, która ma postawić prezydent Rousseff w stan oskarżenia. Zarzuca się jej m.in. złamanie ustawy o budżecie państwa w 2014 roku. Dla Brazylijczyków ważniejsze są jednak problemy gospodarcze kraju oraz wielki skandal korupcyjny w państwowym koncernie naftowym Petrobras, którego prezesem w latach 2003-2010 była Rousseff.
Warto jednak podkreślić, że manifestacje były mniej liczne od poprzednich tego typu, co może dawać pewną nadzieję dla prezydent Rousseff. Jednocześnie polaryzacja społeczeństwa jest coraz bardziej widoczna, a część protestujących apelowała nawet o pucz.
– Potrzebujemy wojskowego zamachu stanu. Brazylii było lepiej podczas wojskowej dyktatury – powiedziała jedna z protestujących w Rio de Janeiro, Sonia Brito.
impeachment (http://www.tvn24.pl)
Thousands rally to demand Brazilian president #Rousseff impeachment. https://t.co/2AChOcfg0q pic.twitter.com/t6v1o21J94
— CCTV English (@CCTV_English) grudzień 14, 2015
Brazilians protest to demand President #Rousseff's impeachment,#Brasilia,#Brazil,Dec. 13 photos-Ueslei Marcelino pic.twitter.com/5UFLcMFdB4
— ✌☮#UpTheRebels☮✌ (@Chara_fc) grudzień 13, 2015