Francuska minister ds. morza Annick Girardin oświadczyła, że zlecone zostały badania w sprawie wyrzucenia do morza 100 tys. martwych ryb. Ryby zostały wysypane ze statku rybackiego, a cały proceder mógł naruszyć praktykę połowu.
Jak podaje agencja AP, nagranie i zdjęcia nieżywych ryb, które unosiły się w Zatoce Biskajskiej, zostały opublikowane przez organizację na rzecz ochrony przyrody, Sea Shepherd. Girardin zleciła krajowemu centrum nadzoru rybołówstwa (CNSP) zweryfikowanie sprawy. Również komisarz UE ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa, Virginijus Sinkeviczius nakazał przeprowadzenie śledztwa. Wszystko w celu uzyskania miarodajnych i przede wszystkim wiarygodnych informacji oraz dowodów w tej sprawie.
Dutch-owned trawler, the world’s second-biggest fishing vessel, has shed more than 100,000 dead fish into the Atlantic Ocean off France.
— PlantBasedTreaty (@Plant_Treaty) February 5, 2022
If the oceans die we die.
This greed & lack of morals needs to end.
You can help by not eating fish & go vegan.https://t.co/ImmZcWiJYd? pic.twitter.com/oKClgOnKXk
Jak udało się ustalić połowu dokonał zarejestrowany kuter rybacki o nazwie Margiris. Pelagic Freezer-Trawler Association(PFA), będąca jego reprezentantem, przekazała w oświadczeniu, że powodem zaistniałej sytuacji była rozerwana sieć. - To niezwykle rzadka sytuacja i w tym przypadku była spowodowana niespodziewanie dużą ilością złowionych ryb – przekazało PFA
Sea Shepher poddaje to w wątpliwość. Działacze organizacji non-profit sugerują, że mogło dojść do celowego wyrzucenia niechcianych ryb do morza. W internecie pojawił się także apel o zwiększenie kontroli, mających na celu ochronę życia morskiego.