Marksistowski reżim w Nikaragui: wszystkie zakonnice mają opuść kraj
Jak podaje portal kai.pl, reżim Daniela Ortegi zostawi Nikaraguę bez posługi sióstr zakonnych. Informację tę zamieściła na niezależnym portalu „Despacho 505” dysydentka i obrończyni praw człowieka Martha Molina, która na bieżąco informuje o atakach na Kościół w tym środkowoamerykańskim kraju. Zakonnice mają opuścić Nikaraguę do końca roku.
Donosząc o zapowiedzianej banicji sióstr zakonnych, napisała na swoim profilu x.com: „W tych tygodniach posterunki migracyjne odnotują obecność zakonnic, ponieważ dyktatura postawiła im ultimatum: «Macie czas do grudnia na opuszczenie kraju»”. Ultimatum dotyczy „wszystkich” zakonnic w Nikaragui. Aktywistka zakłada, że zostaną one przyjęte w sąsiednich krajach i znajdą przynajmniej czasowe schronienie w domach różnych zgromadzeń. Molina przypomina, że już wcześniej władze zdelegalizowały wiele kościelnych organizacji non-profit, w tym Caritas, poprzez które siostry niosły pomoc biednym, wykluczonym i potrzebującym. Ich majątek został przejęty przez państwo, co praktycznie odebrało wielu zgromadzeniom możliwość działania
W ubiegłym roku reżim nikaraguański wydalił z kraju dwie siostry ze zgromadzenia dominikanek od Zwiastowania oraz skonfiskował klasztor trapistek w San Pedro de Lóvago. „Spośród 1500 organizacji non-profit zlikwidowanych w ostatnim czasie, co najmniej dwadzieścia to organizacje religijne, które miały lub mają szkoły i ośrodki edukacyjne” – przypomniała Molina, nawiązując tym samym do wygnania z Nikaragui jezuitów, którzy prowadzili w tym kraju uniwersytet. Wcześniej zdelegalizowano działalność Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Niezależni nikaraguańscy dziennikarze poinformowali, że żłobki, przedszkola, jadłodajnie, sierocińce i domy dla osób starszych prowadzone przez misjonarki miłości w trzech miastach Nikaragui zostały już zarekwirowane przez władze, które usunęły z nich wszystkie symbole chrześcijańskie.
Jak podkreśla kai.pl, reżim Ortegi wyrasta na najbardziej represyjną dyktaturę, dużo bardziej antychrześcijańską niż te w Wenezueli i na Kubie. Molina poinformowała, że „ponad 250 duchownych musiało uciekać z kraju, ponieważ grożono im śmiercią, zostali wydaleni lub nadal nie mogą ponownie wjechać do kraju, mimo że są Nikaraguańczykami”.
Księżom zakazano też wstępu do szpitali w celu udzielania sakramentu namaszczenia chorych, pozbawiając w ten sposób słabych, chorych i umierających ludzi łaski tego sakramentu.
Źródło: kai.pl