Mamy ich w organizmie coraz mniej. Ma to fatalne skutki dla zdrowia!
Coraz mniej pożytecznych bakterii zjadających błonnik żyje w jelitach mieszkańców rozwiniętych krajów. Jest to wynik zmian, jakie zachodzą w diecie.
O tym, że błonnik jest zdrowy, słyszał zapewne prawie każdy. Warto też wiedzieć, że błonnik to celuloza – jeden z głównych składników różnych części roślin. Jego obecność w żywności pozwala utrzymać w równowadze jelitową florę bakteryjną. „Najpierw korzystają z niego bakterie, które dzięki specjalnym enzymom potrafią go rozłożyć i zapewniają składniki odżywcze kolejnym mikrobom” – wyjaśniają naukowcy z Uniwersytet Ben Guriona.
Z ich nowego odkrycia wynika, że w zachodnich, wysokorozwiniętych społeczeństwach, zjadających celulozę bakterii jelitowych jest coraz mniej. „Przez większość ewolucji człowieka błonnik zawsze był głównym składnikiem diety. To także główny składnik diety naszych przodków. Utrzymuje on naszą florę jelitową w zdrowiu” – podkreśla Sarah Morais kierująca badaniem opisanym na łamach magazynu „Science” (http://dx.doi.org/10.1126/science.adj9223).
Kluczową rolę pełni bateria Ruminococcus. Radzi sobie one z błonnikiem, produkując duże, wydzielane poza komórkę kompleksy białek – celulosomy. „Rozłożenie celulozy to trudne zadanie. Tylko nieliczne bakterie to potrafią. Ciężką jest ją strawić, ponieważ nie rozpuszcza się w wodzie. Błonnik w jelicie przypomina pień drzewa pływający w basenie. Nasiąka wodą, ale się nie rozpuszcza” - tłumaczy inny autor badania, Ed Bayer.
Wspomniane celulosomy przyłączają się jednak do cząsteczek błonnika i rozkładają je na części. Te fragmenty mogą być już później wykorzystane przez całe populacje różnych bakterii. Ruminococcus zajmuje więc pierwsze miejsce w całej kaskadzie. „Ta produkująca celulosomy bakteria była z nami od długiego czasu. Jej przodkowie odkrywają kluczowe role w organizmach krów i owiec. Byliśmy zaskoczeni tym, jak bakterie te zmieniały gospodarzy w trakcie ewolucji – szczepy znajdowane u ludzi są bardziej spokrewnione z żyjącymi w zwierzętach, niż w organizmach naszych przodków” – mówi jeden z badaczy, prof. Itzhak Mizrahi. Wskazuje to, że ważny komponent bakteryjnej flory ludzie uzyskali od hodowanych zwierząt.
Jednak historia bakterii się na tym nie kończy. Podczas gdy mikrob powszechnie występuje w prymitywnych populacjach zbieracko-łowieckich oraz społecznościach wiejskich, u ludzi żyjących w rozwiniętych społeczeństwach często w ogóle jej nie ma. „Nasi afrykańscy przodkowie żyjący 20 tys. lat temu nie kupowali lunchu na wynos, ani nie zamawiali go przez telefon” – mówi współpracujący z naukowcami William Martin z Uniwersytetu Heinricha Heinego w Düsseldorfie.
Rzecz w tym, że dieta rozwiniętych społeczeństw mocno odbiega od naturalnej i zwykle zawiera mało błonnika. To może być przyczyną utraty bakterii – uważają naukowcy. Doradzają więc dodawać go do diety w odpowiednich ilościach.