Mowa o znalezisku w okolicjach popularnej włoskiej miejscowości Rimini – często odwiedzanej przez turystów z Polski. Rybacy wyłowili pływającą w morzu walizkę, w której – jak się okazało – ukryte były fragmenty kobiecego ciała. Śledczy ustalają szczegóły.
Włoskie służby podały, że poćwiartowane ciało należało do Rosjanki a szczątki owego ciała do walizki miała wrzucić jej matka – Gulnara Latkinowa.
Jak podaje BBC, w 2013 roku kobiety przeprowadziły się do Włoch. Córka – której zwłoki znaleziono – od wielu lat zmagała się z anoreksją a w 2015 roku kobieta trafiła do szpitala. Mimo kilkumiesięcznego leczenia jej stan zdrowia nie poprawił się. W połowie marca jeden z jej przyjaciół zaniepokoił się brakiem wieści od dziewczyny. 48-letnia matka Laktionowej twierdziła, że córka wyjechała do pracy.
Znajomi powiadomili służby a te zaczęły badać sprawę tajemniczego zniknięcia kobiety. Według informacji Rosjanka mogła umrzeć z przyczyn naturalnych. Zeznania matki mówią, że po śmierci była w szoku i wrzucając jej poćwiartowane zwłoki do morza (w walizce) nie wiedziała co robi. Teraz kobiete czeka kilkumiesięczne postępowanie.