"Nie trzeba się bać, trzeba im pokazać zęby" powiedział Alaksandr Łukaszenko. Zapowiedział odwet za europejskie sankcje nałożone na Białoruś.
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że Białoruś zemści się za europejskie sankcje.
Spotkał się z wicepremierem Jurijem Nazarowem i ministrem przemysłu, żeby omówić przyszłość sektora przemysłowego w najbliższych pięciu latach.
Łukaszenko nazwał zachodnie sankcje "bandyckimi".
Sankcje zostały wprowadzone przez Zachód z powodu sfałszowania wyborów prezydenckich, które oficjalnie wygrał rządzący od lat Łukaszenka, lecz jego zwycięstwa nie uznały ani państwa Unii Europejskiej, ani białoruska opozycja.
Kontrkandydatka, która zdaniem wielu zdobyła w wyborach większość, Swiatłana Cichanouska, od kilku miesięcy przebywa za granicą.
W grudniu 2020 r. Unia Europejska wprowadziła retorsje wobec 29 białoruskich osób i siedmiu osób prawnych, wśród których są duże białoruskie przedsiębiorstwa państwowe.
W sumie na liście sankcyjnej jest 88 osób i siedem podmiotów.
"Nie trzeba się bać, trzeba im pokazać zęby" - oznajmił Łukaszenko.