List więźnia politycznego do papieża. „Chciałbym wierzyć, że Bóg nas nie opuści”
Białoruski bloger Ihar Łosik wysłał z aresztu śledczego list do papieża Franciszka. Poprosił Ojca Świętego, by „zaapelował o powstrzymanie tych strasznych ludzi, którym obojętne są już losy innych, setki rozbitych z rozpaczy rodzin”.
W swoim liście Ihar Łosik pisze, że setki i tysiące Białorusinów spotkawszy się z bezprawiem i niesprawiedliwością wpadły w rozpacz i nie widzą wyjścia z sytuacji.
– Nie proszę o wstawiennictwo za mną przed kimkolwiek, ale proszę o wstawienie się za dobrem, za prawdą, za sprawiedliwością. Za setkami i tysiącami Białorusinów, którzy utracili nadzieję w takim położeniu, w jakim jestem ja, a wielu w jeszcze gorszym. Możliwe, że jestem bardzo naiwny i ten list nie dojdzie, ale piszę go całkowicie szczerze, ze szczerego serca i wierzę, że nie piszę go na darmo. I bardzo chciałbym wierzyć, że Bóg nas nie opuścił. Że ta bezsensowna brutalność skończy się, że nikt więcej już nie umrze i wszyscy wrócą do swoich rodzin – napisał więzień polityczny.
Ihar Łosik jako bloger i dziennikarz aktywnie działał na rzecz zmian na Białorusi w mediach społecznościowych.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ???????? (@MSZ_RP) August 13, 2021
⛓️Przebywa w areszcie od 25.06.2020. Prowadził strajk głodowy i próbował popełnić samobójstwo. #SolidarnizBiałorusią #StandWithBelarus pic.twitter.com/MKHmWE8xIy
Ihar Łosik był administratorem krytycznego wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki kanału na platformie Telegram. Został zatrzymany 25 czerwca 2020 roku, jeszcze przed sfałszowanymi wyborami prezydenckimi i protestami. Oskarżono go o organizację działań poważnie naruszających porządek społeczny i przygotowania do masowych zamieszek.
Bloger jest obecnie sądzony m.in. wraz z Siarhiejem Cichanouskim, mężem obecnej liderki opozycji demokratycznej na Białorusi - Swiatłany. Proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami w budynku aresztu śledczego w Homlu i nawet krewni więźniów politycznych nie są wpuszczani na salę.