Rząd zakwestionował przepisy ws. ograniczenia nadmiernej turystyki

Rząd we Włoszech zakwestionował przepisy przyjęte przez władze Toskanii w celu ograniczenia zjawiska tak zwanej nadmiernej turystyki i skierował je do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa dotyczy powstrzymania wzrostu liczby mieszkań na krótki wynajem dla turystów.
O co chodzi?
Regionalne władze argumentują, że podstawowym celem nowych przepisów jest zahamowanie konsekwencji nadmiernej turystyki, w tym wyludniania historycznych centrów miast, przede wszystkim Florencji, gdzie niemal całe kamienice przeznaczane są na krótki wynajem.
Poszczególnym gminom region przyznał prawo podejmowania własnych inicjatyw w ramach obrony przed skutkami niekontrolowanego napływu turystów.
Gdy na mocy wydanych przepisów wprowadzone zostały limity dla takiej działalności usług noclegowych, zaprotestowały lokalne stowarzyszenia właścicieli nieruchomości oceniając, że to próba ograniczenia ich wolności dysponowania należącymi do nich mieszkaniami i kamienicami.
Wcześniej alarm podnosiły obywatelskie stowarzyszenia mieszkańców Florencji, które zorganizowały liczne akcje protestacyjne przeciwko rosnącej liczbie mieszkań dla turystów i utrudnieniom, jakie się z tym wiążą. Grupy aktywistów zaklejały skrytki z kluczami dla turystów.
Według rządu przepisy nie są zgodne z konstytucją
Według rządu Giorgii Meloni wydane w Toskanii przepisy są niezgodne z konstytucją i dlatego skierował je do Trybunału Konstytucyjnego. Jako argumenty wskazał naruszanie wolności przedsiębiorczości oraz reguł autonomii regionów, przyznanej przez ustawę zasadniczą.
Przewodniczący władz regionu Eugenio Giani wyraził zdumienie decyzją rządu i nazwał ją "niebywałą".
"Nowe przepisy to przejaw zdrowego rozsądku"
- ocenił gubernator Toskanii. Jak dodał, ich intencją jest zapewnienie równowagi między napływem turystów a troską o potrzeby mieszkańców.
Najnowsze

15 marca msza żałobna przy trumnie śp. Pana Profesora Stanisława Gebhardta

Rozwój gospodarczy, to droga do bezpiecznej Polski! | Wysokie Napięcie

Gosek nie został wpuszczony do aresztu gdzie przebywa Matecki. Jutro spotka się z dyrektorem

Z powodu strajku odwołano wszystkie loty na lotnisku w Hamburgu