Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w Kairze, że Egipt stanął w obliczu trudnych wyzwań i burzliwych czasów, w tym także, jeśli chodzi o relacje tego kraju z Ameryką. Wezwał zarazem Egipcjan, by kontynuowali "marsz ku demokracji".
Kerry mówił o tym na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem MSZ Egiptu Nabilem Fahmim. Zapewnił, że Stany Zjednoczone pozostają przyjacielem i partnerem narodu egipskiego. Egipt jest dla USA "ważnym partnerem" - podkreślił.
Oświadczył, że częściowe wstrzymanie przez Waszyngton pomocy dla Egiptu po obaleniu przez tamtejszą armię prezydenta Mohammeda Mursiego nie było karą, ale wymogiem prawnym. Zaznaczył jednak, że na spotkaniu z Fahmim o tej sprawie jedynie krótko wspomniano.
Zapewnił też o "dalszej bezpośredniej pomocy amerykańskiej dla narodu egipskiego, której celem jest pomoc w walce z terroryzmem".
Poprzednio Kerry był z wizytą w Egipcie w marcu br. Apelował wtedy do Mursiego i Bractwa Muzułmańskiego m.in. o podjęcie szerokich reform gospodarczych.
zm, PAP, fot. Mitch Altman/CC
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Nisztor: ws. Collegium Humanum chodzi o masowy proceder kupowania dyplomów - to sprawa ponadpolityczna