Likwidacja przywódcy pakistańskich talibów Hakimullaha Mehsuda nastąpiła w złym momencie - ocenił prezydent Afganistanu Hamid Karzaj. Wcześnie pakistański MSZ stwierdził, że atak amerykańskich dronów niweczy starania pokojowe, jakie podjęły władze kraju i TTP
Karzaj wyraził jednocześnie nadzieję, że śmierć Mehsuda nie zaszkodzi próbom zaprowadzenia pokoju w regionie. Jak wynika z opublikowanego komunikatu afgański prezydent zwrócił się w tym duchu do delegacji Kongresu USA przebywającej z wizytą w Afganistanie.
Pakistan uważany jest za kraj kluczowy dla amerykańskich wysiłków mających na celu ustabilizowanie sytuacji w Afganistanie. Zadanie to jest coraz bardziej naglące w miarę jak zbliża się termin wycofania stamtąd amerykańskich żołnierzy do końca 2014 r.
Pakistański MSZ uznał, że atak na Mehsuda niweczy starania Islamabadu o doprowadzenie do pokoju w kraju i regionie. Szef pakistańskiego MSW Chaudhry Nisar Ali Khan oskarżył USA o sabotowanie wyznaczonych na sobotę, rozmów pokojowych z talibami. We wrześniu władze Pakistanu i TTP zgodziły się na pośrednie rozmowy, by zakończyć trwający od ok. 10 lat konflikt.
Zabity w zeszłym tygodniu Mehsud, znajdujący się na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI terrorystów, stał na czele ugrupowania pakistańskich talibów Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP), od sierpnia 2008 r. uznawanego za organizację terrorystyczną.
ap, PAP, Harald Dettenborn/CC