Hollande i Merkel jadą do Moskwy. Mają nowy pomysł na zażegnanie konfliktu na Ukrainie
Na Kremlu rozpoczęło się spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem Francji Francois Hollande\'em i kanclerz Niemiec Angelą Merkel, którzy przylecieli do Moskwy, aby podjąć próbę zażegnania konfliktu na Ukrainie.
Merkel i Hollande przyjechali do rezydencji Putina ok. godz. 19 czasu lokalnego (godz. 17 w Polsce).
Przywódcy Francji i Niemiec mają przedstawić prezydentowi Rosji nowy plan uregulowania konfliktu w Donbasie, który w czwartek w Kijowie zaprezentowali ukraińskiemu prezydentowi Petrowi Poroszence. Jego szczegóły nie są znane. Według nieoficjalnych informacji plan rozwija wrześniowe porozumienia z Mińska.
Rozwiązaniem oddanie części Ukrainy terrorystom?
Powołując się na źródła dyplomatyczne, dziennik "Kommiersant" podał, że istotą planu Hollande'a i Merkel jest wstrzymanie ognia i uznanie aktualnej linii styczności wojsk, zmienionej na korzyść samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) w stosunku do tej opisanej w porozumieniach z Mińska z września 2014 roku.
W odpowiedzi na uznanie przez Kijów i Zachód tych zmian Moskwa miałaby twardo zagwarantować, że w przyszłości terytorialne status quo nie będzie naruszane i że nie zostanie wznowiona ofensywa rebeliantów. Według "Kommiersanta" Hollande i Merkel będą domagać się od Rosji oraz samozwańczych republik uznania, że Donbas pozostanie częścią Ukrainy.
Wycofanie broni
Innymi punktami planu może być wycofanie ciężkiej broni z linii styczności, wprowadzenie do strefy konfliktu międzynarodowych sił pokojowych i ustanowienie skutecznej kontroli na granicy ukraińsko-rosyjskiej na odcinku przylegającym do DRL i ŁRL.
"Kulminacja konfliktu"
W opinii cytowanego przez "Kommiersanta" politologa Arkadija Moszesa "wspólna wizyta w Kijowie, a następnie w Moskwie dwóch liderów Europy świadczy o tym, że konflikt na Ukrainie osiągnął kulminację".
– Decyzja Merkel i Hollande'a, by pilnie spotkać się z prezydentami Rosji i Ukrainy jest konsekwencją nasilenia się rozmów o dostawach broni defensywnych dla Kijowa – ocenił politolog.
– Europa chce uświadomić Moskwie całą ostrość nowego ryzyka. Ryzyko to może sprawić, że konflikt przejdzie w jakościowo nową fazę; że stanie się niekontrolowalny i grozić będzie wielką wojną w Europie – powiedział Moszes. Jego zdaniem Merkel i Hollande mogą zaproponować Moskwie, że będą gwarantami Mińska-2.
"Kommiersant" przytacza też opinię innego politologa, Siergieja Stankiewicza, który podkreślił, że "sytuacja na wschodzie Ukrainie może się radykalnie zmienić, jeśli USA i europejskie kraje NATO zaczną dostarczać ukraińskim wojskom rządowym nowoczesną, śmiercionośną broń". "W tym momencie lokalny i sterowalny konflikt szybko będzie się przekształcać w totalny i niesterowalny z użyciem wszystkich rodzajów współczesnej broni" - ostrzegł politolog.
Stankiewicz podkreślił, że "bezpośrednie wciąganie do działań bojowych Rosji i krajów NATO po raz pierwszy od czasów kryzysu karaibskiego z 1962 roku postawiłoby świat w obliczu katastrofy jądrowej".
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
BBC: Rosja testuje na Ukrainie nową broń i taktykę
Rasmussen: Rosja może wysłać "zielone ludziki" do państw bałtyckich