Na hiszpańskich portalach oferujących towary z drugiej ręki, jak Wallapop, pojawiły się oferty wypożyczania psów na godziny. Od czasu obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego, Hiszpanie nie mogą wychodzić z domów, poza uzasadnionymi przypadkami.
Te uzasadnione przypadki to wyjście do pracy, apteki, banku, sklepu oraz wyprowadzenie psa na spacer.
O tym ostatnim wyjątku poinformował premier Pedro Sanchez w wystąpieniu telewizyjnym, zapowiadając wprowadzenie środków wyjątkowych w związku z epidemią. On sam jest właścicielem suczki o imieniu Turca, którą wielokrotnie prezentował w sieciach społecznych.
Nieprzestrzeganie ograniczeń w wychodzeniu z domu karane jest grzywną w wysokości od 100 do 600 euro. W takiej sytuacji właściciele psów na terenie całego kraju znaleźli sposób na łatwy zarobek, oferując wypożyczanie swoich pupili na długie spacery.
W cenie od 5 do 25 euro można znaleźć "grzeczne" psy, "aby wyjść na codzienny spacer bez ograniczeń". "Możesz obejść nakaz zamknięcia i wyjść na ulicę nie narażając się na kary" – zachęca jedno z ogłoszeń oferujących "psy duże, małe i średnie, z dowozem do domu".
W Pampelunie wypożyczają "psa na kwarantannę" za 25 euro. W okolicach Murcji psy są tańsze, już za 5 euro można wypożyczyć "bezproblemowego" psa Rambo.
W Saragossie właściciel oferuje suczki w cenie 10 euro za godzinę spaceru, a z obywatelskiego obowiązku dodaje gratis plastikowe woreczki na odchody.
W Walencji za 20 euro można wypożyczyć psa myśliwskiego, aby "pobiegać i nie zostać ukaranym grzywną".