Rosja przedstawiła plan budowy ogromnego mostu, który ma połączyć Krym z terenami Federacji Rosyjskiej. Inwestycja jest długofalowa i ma pochłonąć wiele miliardów dolarów.
Krym pozostaje do dziś pod rosyjską okupacją. Rosja anektowała półwysep w 2014 roku, lecz nie uzyskała akceptacji społeczności międzynarodowej. Krym od 1991 roku należy do Ukrainy, aż do zbrojnego przejęcia terytorium przez Rosję dwa lata temu.
Kreml chce zbudować most na Cieśninie Kerczeńskiej (łączącej Morze Azowskie z Morzem Tamańskim). Z perspektywy władz jest to kluczowe do integracji Krymu z Rosją. Prezydent Władimir Putin nazwał budowę mostu „historyczną misją”. 19-kilometrowy most będzie najdłuższym w historii kraju. Rosyjski rząd wyznaczył datę oddania mostu na 18. grudnia 2018 roku.
Poza aspektem prestiżowym i politycznym, budowa połączenia ma również charakter ekonomiczny – dzięki nowej drodze transportu towarów, Rosja będzie mogła ominąć Ukrainę, która nałożyła blokadę handlową na swojego wschodniego sąsiada.
Budowa została zlecona firmie Stroygazmontazh (SGM) kontrolowanej przez Arkady'ego Rotenberga, przyjaciela Putina i jego byłego partnera w judo. Rotenberg został obłożony sankcjami przez państwa zachodnie w związku z zajęciem przez Rosję Krymu.
Russia pushes back 'Putin's bridge' to link mainland with annexed Crimea by one year: https://t.co/z0kdW2CjLF pic.twitter.com/5bwctkeVx1
— Reuters World (@ReutersWorld) 13 kwietnia 2016
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Putin z wizytą na Krymie. Mijają dwa lata od aneksji półwyspu
Mapa Rosji tylko z zajętym Krymem? FIFA uległa presji Moskwy