– Kiedy łodzią Kościoła miotają nieprzyjazne wiatry, także papież wiosłuje – powiedział Franciszek podczas nieszporów upamiętniających 200. rocznicę odnowy zakonu jezuitów po tak zwanej kasacie, czyli jego całkowitej likwidacji w 1773 roku.
W homilii w czasie dziękczynnego nabożeństwa w rzymskim kościele jezuitów Del Gesu pierwszy w historii papież pochodzący z tego zakonu mówił: „Noc i władze ciemności są zawsze blisko”.
– Statkiem Towarzystwa Jezusowego miotały fale, nie ma co się temu dziwić. Nawet łódź Piotra może to dzisiaj spotkać – powiedział Franciszek. Następnie dodał: – Wiosłowanie wymaga wysiłku. Jezuici muszą być zawsze doświadczonymi i wytrwałymi wioślarzami.
– Zatem wiosłujcie, bądźcie silni, także przy przeciwnym wietrze. Wiosłujmy na służbie Kościoła. Wiosłujmy razem. Wszyscy wiosłujmy, także papież wiosłuje w łodzi Piotra – wskazał.
Franciszek przypomniał, że tożsamość jezuicka polega na służbie braciom i pokazywaniu im nie tylko tego, w co się wierzy, ale także na co ma się nadzieję. Zwrócił uwagę na obowiązek wychodzenia do świata i działalności misyjnej.
Papież zauważył, że nowe Towarzystwo Jezusowe po jego odnowieniu na mocy decyzji Piusa VII w 1814 roku było złożone z „ludzi pokornych i odważnych”. Przypomniał, że obecnie jezuici są zaangażowani w niesienie pomocy uchodźcom i krzewienie sprawiedliwości.