Podczas Bożonarodzeniowego orędzia, papież Franciszek apelował o pokój dla Jerozolimy i całej Ziemi Świętej oraz dla Syrii, pogrążonej w wojnie od blisko siedmiu lat.
– Dziś, gdy na świecie wieją wiatry wojny, a zdezaktualizowane już wzorce rozwoju stale powodują ludzką degradację społeczną i środowiskową, Boże Narodzenie przyzywa nas do znaku Dzieciątka i do rozpoznania Go w obliczach dzieci, zwłaszcza tych, dla których, tak jak dla Jezusa, "nie było miejsca w gospodzie - powiedział papież w orędziu wygłoszonym z loggii bazyliki Świętego Piotra.
Dodał też, że "widzimy Jezusa w dzieciach Bliskiego Wschodu, które nadal cierpią z powodu nasilających się napięć między Izraelczykami a Palestyńczykami".
– W tym świątecznym dniu błagamy Pana o pokój dla Jerozolimy i dla całej Ziemi Świętej. Modlimy się, aby między stronami przeważyła wola podjęcia na nowo dialogu i aby można było w końcu osiągnąć wynegocjowane rozwiązanie, które pozwoli na pokojowe współistnienie dwóch państw w ramach uzgodnionych między sobą i międzynarodowo uznanych granic - wzywał.
Ojciec św. modlił się też o wsparcie dla społeczności międzynarodowej, która pragnie "pomóc tej udręczonej ziemi w odnalezieniu, pomimo poważnych przeszkód, zgody, sprawiedliwości i bezpieczeństwa, których od dawna oczekuje".
Oby umiłowana Syria mogła wreszcie odnaleźć poszanowanie godności każdej osoby, poprzez wspólny trud odbudowy tkanki społecznej, bez względu na pochodzenie etniczne i religijne – modlił się papież.
– Jezusa widać w twarzach dzieci syryjskich, wciąż naznaczonych wojną, która w minionych latach wykrwawiła ten kraj - podsumował papież Franciszek.