Rosyjska flota cieni na Bałtyku? NATO uwzględniło prośbę
W obliczu narastającej liczby podejrzanych sytuacji na Morzu Bałtyckim, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, ogłosił decyzję o wzmocnieniu obecności Sojuszu na Bałtyku. Decyzję podjęto w odpowiedzi na niedawne ataki na podwodne gazociągi, kable energetyczne oraz telekomunikacyjne.
Ostatni incydent miał miejsce, gdy rosyjski statek z tzw. floty cieni, „Eagle S”, zniszczył kabel energetyczny Estlink 2, co miało poważne konsekwencje dla dostaw energii w regionie.
Zwiększenie obecności sojuszu jest odpowiedzią paktu na prośbę, którą złożyła Finlandia i Estonia, o czym poinformował dziś (27.12) na konferencji Prezydent Finlandii Alexander Stubb.
Finlandia ma silną zdolność do reagowania na tego typu sytuacje. Nie ma powodu do obaw. Badamy zaistniałe okoliczności. Wraz z Estonią apelowaliśmy o wzmocnienie obecności NATO w naszym regionie, zwłaszcza w kontekście krytycznej infrastruktury. Ta prośba już została uwzględniona - powiedział Stubb. - Działania floty cieni zostaną poddane ocenie. Będziemy kontynuować ustalone działania w ramach NATO i UE. Poszukamy również sposobów na skuteczniejszą reakcję na podobne incydenty w przyszłości, opierając się na międzynarodowym prawie morskim.
Dziękując policji, straży granicznej oraz innym służbom za i/ch szybką i skuteczną reakcję, Prezydent Finlandii podkreślił znaczenie międzynarodowej współpracy w obliczu rosnących zagrożeń.
Wzmocnienie obecności NATO w Morzu Bałtyckim jest odpowiedzią na wyzwania, przed którymi stoją państwa członkowskie, i jest dowodem na solidarność w obliczu zagrożeń dla bezpieczeństwa europejskiego.
Źródło: Republika/X/NATO
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X