Ewakuowano prawie 87 tys. osób. Wiemy więcej!
Jak poinformowały dzisiaj lokalne władze, w następstwie krótkiej erupcji wulkanu Kanlaon na wyspie Negros w środkowej części Filipin ewakuowano blisko 87 tys. osób. Władze przestrzegają przed możliwością wystąpienia ponownej "nagłej" erupcji.
Erupcja nastąpiła wczoraj o godz. 15.03 czasu lokalnego. Z krateru położonego na wysokości 2435 m n.p.m. uniósł się w powietrze czterokilometrowy słup pyłu, a mieszanina płonącego popiołu, gazu i skał wulkanicznych stoczyła się po południowo-wschodnim stoku góry
- poinformowały władze na konferencji prasowej.
Popiół, niesiony przez silny wiatr wiejący w kierunku południowo-zachodnim, dotarł przez morze do oddalonej o ponad 200 km prowincji Antique.
Urząd obrony cywilnej potwierdził, że masowe ewakuacje przeprowadzono w trybie pilnym w miastach i wioskach położonych w pobliżu zachodnich i południowych regionów Kanlaon, w tym w mieście La Castellana w prowincji Negros Occidental, gdzie z 6-kilometrowej strefy zagrożenia trzeba było przesiedlić prawie 47 tys. osób.
Dotychczas nie odnotowano ofiar w ludziach ani szkód materialnych.
Państwowe służby sejsmologiczne oznajmiły we wtorek, że zakaz dostępu obywateli do tzw. strefy stałego zagrożenia o promieniu 4 km musi być utrzymany, ponieważ wciąż możliwa jest "nagła i bardziej wybuchowa erupcja" Kanlaon.
W okolicach najbardziej dotkniętych skutkami aktywności wulkanu zamknięto szkoły i wprowadzono godzinę policyjną. Odwołano także część lotów.
Źródło: Republika, X.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.