Europosłowie żądają od von der Leyen ujawnienia informacji nt. Didiera Reyndersa
Europosłowie PiS zaapelowali do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o przedstawienie w Parlamencie Europejskim informacji na temat śledztwa prowadzonego przeciwko byłemu komisarzowi ds. rządów prawa Didierowi Reyndersowi. W ich ocenie sprawa podważa wiarygodność UE.
Reynders był członkiem KE kierowanej przez von der Leyen w latach 2019-24. Według belgijskich mediów, dziennika "Le Soir" i portalu Follow the Money, policja przeszukała jego dwa domy w Belgii w związku z podejrzeniem prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem Loterii Narodowej. KE oświadczyła w środę, że nic nie wiedziała o śledztwie. Jak donosiły media, prokuratura prowadziła dochodzenie w tajemnicy, czekając na zakończenie kadencji Reyndersa. Nie chciała bowiem zwracać się do całego kolegium o zniesienie jego immunitetu, gdyż wówczas Belg zostałby o sprawie uprzedzony.
List do szefowej KE przygotowali europosłowie PiS Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Wąsik na konferencji prasowej zaapelował do wszystkich deputowanych o składanie podpisów pod listem (na co eurodeputowani PiS będą czekać do piątku do godz. 12).
W liście znalazł się apel do von der Leyen o przedstawienie na najbliższym posiedzeniu europarlamentu w dniach 16-19 grudnia informacji na temat podjętych przez nią działań wewnątrz KE w związku ze śledztwem przeciwko byłemu komisarzowi.
"Informacje o śledztwie w sprawie prania brudnych pieniędzy przez Didiera Reyndersa, prowadzonym od 2023 r., kładą się wielkim cieniem na powadze KE, ale także na wiarygodności PE, który przyjmował opinie i zalecenia komisarza ds. sprawiedliwości"
- czytamy w liście.
"Autorytet UE został podważony, a zaufanie obywateli (...) - zakwestionowane"
- dodali autorzy pisma.
Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska przypomniała, że Reynders został wybrany na komisarza w 2019 r. pomimo zeznań składanych przez byłego agenta belgijskich służb w sprawie potencjalnych procederów korupcyjnych, w które ten polityk miał być zaangażowany.
"W ciągu niemalże jednego miesiąca to postępowanie zostało umorzone, zakończone i następnie Reynders został komisarzem ds. sprawiedliwości i praworządności"
- podkreśliła.
Jak dodała, w ubiegłej kadencji procedowana była w PE regulacja dotycząca prania brudnych pieniędzy.
"Co ciekawe, znalazło się tam wyłączenie właśnie dla loterii narodowych. Zatem zachodzi konieczność postawienia pytania, czy prawodawstwo, które tworzone było za jego kadencji, mogło mieć wpływ na procedery, o które dzisiaj jest podejrzewany"
- mówiła Wiśniewska.
"Osoba, która przez wiele lat pouczała Polskę oraz inne kraje Europy, w jaki sposób powinna wyglądać praworządność, sama ma z praworządnością dużo problemów"
- zaznaczył europoseł Piotr Müller. Wyraził nadzieję, że sprawa Reyndersa tak bardzo wstrząśnie opinią publiczną w Europie, że wpłynie na poprawę przejrzystości UE.
Źródło: PAP