Z wysp Papui Nowej Gwinei ewakuowanych jest około 2000 osób. Na wyspie Kadovar rozpoczęła się erupcja długo uśpionego wulkanu – poinformował Czerwony Krzyż.
Wulkan na wyspie zaczął emitować dym i popiół już w zeszłym tygodniu. Wtedy ponad 500 osób ewakuowano z Kadovar na pobliską wyspę Blup Blup. Jednak gdy erupcja przybrała na sile, mieszkańcy muszą przenieść się dalej – na kontynentalną część kraju.
Jedna z osób relacjonujących zdarzenie napisała:
„Co do wulkanu na Wyspie Kadowar, nowiny nie są dobre, ale chwalcie Pana za Jego ochronę i za kierowanie ewakuacją wyspiarzy. W ciągu zaledwie kilku godzin udało się przenieść mieszkańców na sąsiednią wyspę i żadne życie nie zostało utracone. Wyspa została jednak zdziesiątkowana, ponieważ wulkan nadal wybucha i nie ma nadziei na jakikolwiek powrót w najbliższej przyszłości.”
Świadkowie z wyspy Blup Blup poinformowali o potężnej eksplozji wulkanu i towarzyszącym mu ognistoczerwonym blasku na szczycie – niezwykle gorącej, wydostającej się z wnętrza lawie. Naukowcy alarmują natomiast, że erupcji towarzyszy emisja toksycznego dwutlenku siarki.
Sekretarz generalny miejscowego Czerwonego Krzyża powiedział agencji informacyjnej Reuters, zostały już udostępnione fundusze, aby pomóc okolicznym mieszkańcom przedostać się na stały ląd.
Chmury pary dymu i pyłu wznoszą się na wysokość 600 metrów.
Wulkanolodzy twierdzą, że nie ma potwierdzonych zapisów poprzedniej wielkiej erupcji na Kadovarze.
Eruption of the Kadovar volcano, Papua New Guinea.
— Atmosfera & Clima (@ClimaAtmosfera) 12 stycznia 2018
No eruptive activities are known in historical times, unofficial news as an eruption in the seventeenth century.
Photo from Twitter
08/01/18 pic.twitter.com/NY0rsSsNLW