W Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dotycząc podwyższenia cen mięsa w całej Unii Europejskiej. Według założeń projektu hodowcy bydła i rolnicy poniosą koszty związane z emisją dwutlenku węgla przez zwierzęta.
5 lutego w Brukseli odbędzie się debata, dotycząca podwyższenia cen mięsa w Unii Europejskiej. Głównym założeniem wniosku jest „sprawiedliwe ustalanie cen mięsa”, czyli w praktyce wprowadzenia tzw. „opłaty środowiskowej” (ang. sustainability charge).
„Mówi o niej raport przygotowany przez Koalicję TAPP, w skład, której wchodzą wiodące organizacje zdrowotne i ekologiczne” – informuje „Rzeczpospolita”.
Pieniądze, które zostana pozyskaną tą drogą (ok. 32 mln euro rocznie) mają zostać w dużej mierze wykorzystane w pomoc rolnikom w transformacji rolniczej, o której czytamy w założeniach programowych zrównoważonego rozwoju.
– Nadszedł czas, abyśmy podjęli zdecydowane działania w zakresie polityki dotyczącej wpływu białka zwierzęcego na środowisko, którego cena jest sztucznie utrzymywana na zbyt niskim poziomie przez zdecydowanie zbyt długi czas. Mamy tu rozwiązanie, które jest sprawiedliwe dla rolników i wspiera przejście na system żywności oparty w większym stopniu na roślinach, którego tak pilnie potrzebujemy, jeśli poważnie myślimy o łagodzeniu zmian klimatu – mówi Philip Mansbridge, dyrektor ProVeg International w Wielkiej Brytanii, jednego z członków Koalicji TAPP.
Raport przedstawia skalę możliwych oszczędności w zakresie ochrony środowiska. „Uczciwe ceny mięsa” w Europie mogą doprowadzić do zmniejszenia emisji CO2 nawet o 120 milionów ton rocznie. Odpowiada to całkowitej emisji CO2 z czterech państw członkowskich UE: Irlandii, Danii, Słowacji i Estonii, oraz prawie 3 proc. wszystkich emisji gazów cieplarnianych w UE.