Trwa ewakuacja turystów i mieszkańców pobliskich miejscowości – nad włoskim wulkanem widać kłęby dymu, które mają mieć nawet dwa kilometry wysokości. Przyczyną zjawiska nie jest jednak erupcja Wezuwiusza, lecz pożar roślinności na wulkanie. Na miejscu działa kilkuset strażaków.
Roślinność i lasy na zboczach wulkanu płoną od kilku dni, ale dziś pojawiło się pięć nowych ognisk pożaru. Walkę kilkuset strażaków utrudnia wysoka temperatura, suche powietrze i silny wiatr.
Jak czytamy na portalu WP, władze zarządziły ewakuację mieszkańców i turystów, bo ogień zagraża pobliskim gospodarstwom domowym. Najgorsza sytuacja jest w rejonie miejscowości Herkulanum (tu spłonął dom) i Ottaviano.
Wezuwiusz to jeden z pięciu najgroźniejszych wulkanów świata.